Witam,
posiadam amplituner Onkyo 605 i do tego kolumny Jamo 628(5.0) rozszerzone o dodatkową parę takich samych satelitek do 7.0 i chciałem to rozszerzyć do systemu 7.1 więc zakupiłem subwoofer Jamo 660.
Moje pytanie brzmi czy powinienem to podłączyć przewodem RCA typu Y czy wystarczy pojedyńczy RCA?
Trochę odnośnie ustawień:
-Front na Full band ( dlatego że mam fronty z dużym 25cm głośnikiem niskotonowym który daje rade, Jamo 628 )
-center, surround i surround back odcięte na 80 Hz
-LPF of LFE ( tak to u mnie jest opisane) na 120 Hz
-Double Bass - off
-Zwrotnica na subwooferze rozkecona na maxa czyli według oznaczeń do 200 Hz
-Faza na 0
Podłączone na pojedyńczym RCA, sub rozkręcony na połowe, głośność na ampli standardowa na której zawsze oglądałem filmy zanim kupiłem subwoofer.
Testowałem na filmie w pętli A-B początkową scenę z matrixa rewolucje. Wrażenia jak najbardziej pozytywne, było eleganckie boom po całej podłodze ale bez przesadnego dudnienia i przeciągania czyli jak dla mnie ekstra.
Podłączone na rozdzielaczu RCA 1xF 2xM do wejść (L/LFE)/R IN i ten sam test, różnica była ale nie tak zauważalna jednak na pewno było ciut głośniej.
Natomiast przy testowaniu muzyki, tu już różnica była nieco bardziej słyszalna, zdecydowanie było głośniej na rozdzielaczu, może to jest spowodowane tym że muzyka jest rytmiczna i bass puka cały czas tak samo dlatego o wiele łatwiej jest usłyszeć tą różnice w muzyce niż w filmie bo wiadomo że w filmie co chwilę mamy do czynienia z innym dźwiękiem czyli z inną częstotliwością a być może w rzeczywistości różnica jest taka sama w obu przypadkach. Ciężko mi to stwierdzić po 2h testów.
Jedna rzecz która mi nie daję tylko spokoju to jest to delikatne buczenie kiedy robię pauze. Chodzi o to że na pojedyńczym RCA też występuje takie zjawisko lecz jest ono praktycznie niesłyszalne ( trzeba przystawić ucho do suba) a na rozdzielaczu RCA jest to już ciut głośniejsze, mówię ciut gdyż jest to bardzo ciche buczenie, może niektórzy by tego nie usłyszeli ale ja jednak słyszę i wcale nie muszę przystawiać ucha do suba(kiedy jest cisza w pokoju).
Chodzi mi o to czy mam się tym martwić i podłączyć jednak pojedyńczym RCA czy mogę takie zjawisko olać (jeśli mnie nie będzie wkurzać na dłuższą mete) i czy nie uszkodzę tym subwoofera a raczej wzmacniacza w nim wbudowanego.
I przy założeniu że takim podłączeniem nie uszkodzę suba to czy lepiej podłączyć 1xRCA i ustawić suba na połowę czy użyć rozdzielacza i ustawić ciut niżej np. na 1/3 dla takiego samego efektu.
Gdzieś wyczytałem że to może być głośnik dwucewkowy i kiedy podłączam jednym RCA głośnik gra tylko na 50% swojej mocy ale coś mi się w tą teorię nie chce wierzyć, czy ktoś może mi to jakoś ładnie potwierdzić lub zaprzeczyć ewentualnie podać odnośnik do jakiegoś rzetelnego źródła z takimi informacjami?
posiadam amplituner Onkyo 605 i do tego kolumny Jamo 628(5.0) rozszerzone o dodatkową parę takich samych satelitek do 7.0 i chciałem to rozszerzyć do systemu 7.1 więc zakupiłem subwoofer Jamo 660.
Moje pytanie brzmi czy powinienem to podłączyć przewodem RCA typu Y czy wystarczy pojedyńczy RCA?
Trochę odnośnie ustawień:
-Front na Full band ( dlatego że mam fronty z dużym 25cm głośnikiem niskotonowym który daje rade, Jamo 628 )
-center, surround i surround back odcięte na 80 Hz
-LPF of LFE ( tak to u mnie jest opisane) na 120 Hz
-Double Bass - off
-Zwrotnica na subwooferze rozkecona na maxa czyli według oznaczeń do 200 Hz
-Faza na 0
Podłączone na pojedyńczym RCA, sub rozkręcony na połowe, głośność na ampli standardowa na której zawsze oglądałem filmy zanim kupiłem subwoofer.
Testowałem na filmie w pętli A-B początkową scenę z matrixa rewolucje. Wrażenia jak najbardziej pozytywne, było eleganckie boom po całej podłodze ale bez przesadnego dudnienia i przeciągania czyli jak dla mnie ekstra.
Podłączone na rozdzielaczu RCA 1xF 2xM do wejść (L/LFE)/R IN i ten sam test, różnica była ale nie tak zauważalna jednak na pewno było ciut głośniej.
Natomiast przy testowaniu muzyki, tu już różnica była nieco bardziej słyszalna, zdecydowanie było głośniej na rozdzielaczu, może to jest spowodowane tym że muzyka jest rytmiczna i bass puka cały czas tak samo dlatego o wiele łatwiej jest usłyszeć tą różnice w muzyce niż w filmie bo wiadomo że w filmie co chwilę mamy do czynienia z innym dźwiękiem czyli z inną częstotliwością a być może w rzeczywistości różnica jest taka sama w obu przypadkach. Ciężko mi to stwierdzić po 2h testów.
Jedna rzecz która mi nie daję tylko spokoju to jest to delikatne buczenie kiedy robię pauze. Chodzi o to że na pojedyńczym RCA też występuje takie zjawisko lecz jest ono praktycznie niesłyszalne ( trzeba przystawić ucho do suba) a na rozdzielaczu RCA jest to już ciut głośniejsze, mówię ciut gdyż jest to bardzo ciche buczenie, może niektórzy by tego nie usłyszeli ale ja jednak słyszę i wcale nie muszę przystawiać ucha do suba(kiedy jest cisza w pokoju).
Chodzi mi o to czy mam się tym martwić i podłączyć jednak pojedyńczym RCA czy mogę takie zjawisko olać (jeśli mnie nie będzie wkurzać na dłuższą mete) i czy nie uszkodzę tym subwoofera a raczej wzmacniacza w nim wbudowanego.
I przy założeniu że takim podłączeniem nie uszkodzę suba to czy lepiej podłączyć 1xRCA i ustawić suba na połowę czy użyć rozdzielacza i ustawić ciut niżej np. na 1/3 dla takiego samego efektu.
Gdzieś wyczytałem że to może być głośnik dwucewkowy i kiedy podłączam jednym RCA głośnik gra tylko na 50% swojej mocy ale coś mi się w tą teorię nie chce wierzyć, czy ktoś może mi to jakoś ładnie potwierdzić lub zaprzeczyć ewentualnie podać odnośnik do jakiegoś rzetelnego źródła z takimi informacjami?