Witam,
mam toto "cudo" i mały problemik ( a w zasadzie 2 )..
Zapuściłem z dwuwarstwowej płyty 8,5GB filmik..I w chwili przejścia na drugą warstwę przeskoczył o 20 minut..Cofanie nie pomogło.. Jakby tych 20 minut w ogóle nie widział.. Co ciekawe: zwykły odtwarzacz DVD Manta poradził sobie z nim bez najmniejszych problemów i zacięć.. Spotkał się ktoś z takim "surprisem"?
W związku z tym pomyślałem o aktualizacji softu.. Nagrałem pięknie na pena (4GB) plik z aktualizacją (zgodnie z instrukcją - pen czysty, dziewiczy.. sformatowany do FAT32 (potem też z FAT zwykłym ale i to nie pomogło..). "Wetknąłem" w USB na tylnej ściance i zgodnie z instrukcją ze strony Sharpa chciałem zaktualizować. Niestety - odtwarzacz stwierdził, że w gnieździe USB nic nie ma.. I teraz pytanie: za duży pen czy uszkodzone gniazdo..?
Pozdrawiam,
MSZ
mam toto "cudo" i mały problemik ( a w zasadzie 2 )..
Zapuściłem z dwuwarstwowej płyty 8,5GB filmik..I w chwili przejścia na drugą warstwę przeskoczył o 20 minut..Cofanie nie pomogło.. Jakby tych 20 minut w ogóle nie widział.. Co ciekawe: zwykły odtwarzacz DVD Manta poradził sobie z nim bez najmniejszych problemów i zacięć.. Spotkał się ktoś z takim "surprisem"?
W związku z tym pomyślałem o aktualizacji softu.. Nagrałem pięknie na pena (4GB) plik z aktualizacją (zgodnie z instrukcją - pen czysty, dziewiczy.. sformatowany do FAT32 (potem też z FAT zwykłym ale i to nie pomogło..). "Wetknąłem" w USB na tylnej ściance i zgodnie z instrukcją ze strony Sharpa chciałem zaktualizować. Niestety - odtwarzacz stwierdził, że w gnieździe USB nic nie ma.. I teraz pytanie: za duży pen czy uszkodzone gniazdo..?
Pozdrawiam,
MSZ