Witam,
Od dłuższego czasu szukam dla siebie właściwego TV.
Po tym jak stary LG 43ML okazał się być za mały na moje nowe mieszkanie na ścianie pojawił się Hitachi 55. Piękna matryca, ale toporne wykonanie i jeszcze bardziej toporne menu.
Skupiłem się zatem na Sony i Philipsie jako że wygląd ma dla mnie duże znaczenie a te 2 najbardziej mnie urzekały.
Oczywiście każdy z nich ma swoje + i -
Do najbardziej odznaczających się należy ambilight Philipsa.
Poczytałem zatem trochę na ten temat, pooglądałem kilka filmików i w sumie już byłem zdecydowany na zakup Philipsa 55PUS7170.
Co się jednak stało.
Mój znajomy 2 dni temu kupił właśnie ten model. Oczywiście byłem jego pierwszym gościem żeby zobaczyć jak to wygląda w realu.
Zanim to tego powiem czego się spodziewałem.
Każdy sprzedawca z jakim rozmawiałem mówił: "ambi daje efekt rzutnika, nie tylko poświaty".
Kiedy chcemy zobaczyć jak to wygląda na youtube, opinia sprzedawców się potwierdza.
Wystarczy wpisać na yt ambilight i odpalić pierwszy filmik, lub też zobaczyć "Philips Ambilight 4 | IFA 2014."
Piękne rozmycie niektórych kształtów na ścianie.
G... prawda !!
Efekt ambilight na każdym ustawieniu na każdym kanale, na każdym filmie to jedynie poświata światła, a nie przeniesienie na ścianę tego co się dzieje na ekranie.
Powtórzę - sprawdzałem każde ustawienie ambilight i nic.
Kolor ściany u znajomego to delikatnie szary.
Odległość TV od ściany to 20 cm.
Czy to oznacza że 3 stronny ambilight jest różny w różnych modelach?
Tylko w filmikach demonstracyjnych daje to taki efekt?
Jest to tylko chwyt marketingowy?
Jakie są wasze opinie?
Pozdrawiam
K
Od dłuższego czasu szukam dla siebie właściwego TV.
Po tym jak stary LG 43ML okazał się być za mały na moje nowe mieszkanie na ścianie pojawił się Hitachi 55. Piękna matryca, ale toporne wykonanie i jeszcze bardziej toporne menu.
Skupiłem się zatem na Sony i Philipsie jako że wygląd ma dla mnie duże znaczenie a te 2 najbardziej mnie urzekały.
Oczywiście każdy z nich ma swoje + i -
Do najbardziej odznaczających się należy ambilight Philipsa.
Poczytałem zatem trochę na ten temat, pooglądałem kilka filmików i w sumie już byłem zdecydowany na zakup Philipsa 55PUS7170.
Co się jednak stało.
Mój znajomy 2 dni temu kupił właśnie ten model. Oczywiście byłem jego pierwszym gościem żeby zobaczyć jak to wygląda w realu.
Zanim to tego powiem czego się spodziewałem.
Każdy sprzedawca z jakim rozmawiałem mówił: "ambi daje efekt rzutnika, nie tylko poświaty".
Kiedy chcemy zobaczyć jak to wygląda na youtube, opinia sprzedawców się potwierdza.
Wystarczy wpisać na yt ambilight i odpalić pierwszy filmik, lub też zobaczyć "Philips Ambilight 4 | IFA 2014."
Piękne rozmycie niektórych kształtów na ścianie.
G... prawda !!
Efekt ambilight na każdym ustawieniu na każdym kanale, na każdym filmie to jedynie poświata światła, a nie przeniesienie na ścianę tego co się dzieje na ekranie.
Powtórzę - sprawdzałem każde ustawienie ambilight i nic.
Kolor ściany u znajomego to delikatnie szary.
Odległość TV od ściany to 20 cm.
Czy to oznacza że 3 stronny ambilight jest różny w różnych modelach?
Tylko w filmikach demonstracyjnych daje to taki efekt?
Jest to tylko chwyt marketingowy?
Jakie są wasze opinie?
Pozdrawiam
K