Witam forumowiczów! Wielokrotnie przeglądałem to forum godzinami, między innymi przy ostatnim zakupie telewizora, i przyznam, że wiedza użytkowników byłą dla mnie bardzo pomocna, jednak z tą sprawą muszę się zwrócić osobiście.
Wiem, że temat przewałkowany wzdłuż i wszerz, również na tym forum, a google zasypuje wynikami na temat, jednak chodzi mi o opinie doświadczonych użytkowników, będących w podobnej sytuacji i mogących powiedzieć mi coś więcej, niż to, że problem archaiczny i jakoś to będzie. W końcu to forum jest chyba dla tych, którym "jakoś" nie wystarcza.
Sprawa wygląda tak: po długim porównywaniu informacji i doświadczeń na temat telewizorów zarówno LCD jak i PDP padło na plazmę Panasonica, dokładnie to 46st30. Kupiony, stoi i gra już parę tygodni. Moje ogólne wrażenia z telewizora - cudo. Moja pierwsza plazma w domu, i po przesiadce z LCDków - szczęka do ziemi. Z porównywanych plazm panas wypadł w moich oczach najlepiej a st to seria zamykająca moje zdolności finansowe, ale wystarcza mi w pełni. Problem sprowadza się to tego, że nie tylko do filmów i tv ma mi on posłużyć, a niestety odporność na powidoki da się poznać dopiero po dłuższej chwili testów, a przyznam, że po tych wszystkich zapewnieniach o tym jak to nowych plazm sprawa nie dotyczy, spodziewałem się czegoś lepszego. Telewizor gra już spokojnie ponad 200 godzin i wypaleń nie ma absolutnie, więc docieranie chyba wyszło pomyślnie, jednak problem powidoków jest żywy tak jak i był, a nie narażałem go na nie zbytnio. Jedne znikają błyskawicznie, na niektóre trzeba całego dnia, a ja oglądam w strachu czy właśnie nie przekraczam granicy wypalenia. Zwłaszcza, że jestem w trakcie kompletowania nowego PC i przyznam, że choć tego początkowo nie planowałem, chętnie bym sobie go do telewizora podłączył. Oczywiście moja dziewczyna obśmiewa mnie, słysząc, że firefoxa też potrzebuje na 46calach, ale spodziewam się, że tu znajdę odrobinę więcej zrozumienia . Zastanawiam się nad sprzedaniem plazmy, dołożeniem paru stów i kupnem LEDa, bo używanie tv w ciągłym strachu przed wypaleniami może nie rekompensować jakości obrazu na dłuższą metę, tylko nie jestem pewien czy rzeczywiście mam się czego obawiać, chcąc oglądać tv,filmy/PC,konsola - 50%/50%. Dlatego proszę o poradę tych, którzy mają panasoniki i podobny schemat użytkowania, bo z jednej strony oglądanie filmów z paskiem życia i many mi się nie uśmiecha, a z drugiej dopłacenie do wymiany telewizora, którego obraz uwielbiam, na LEDa, który rozczaruje po plaźmie kolorami i jakością to też nie rozwiązanie.
Wiem, że temat przewałkowany wzdłuż i wszerz, również na tym forum, a google zasypuje wynikami na temat, jednak chodzi mi o opinie doświadczonych użytkowników, będących w podobnej sytuacji i mogących powiedzieć mi coś więcej, niż to, że problem archaiczny i jakoś to będzie. W końcu to forum jest chyba dla tych, którym "jakoś" nie wystarcza.
Sprawa wygląda tak: po długim porównywaniu informacji i doświadczeń na temat telewizorów zarówno LCD jak i PDP padło na plazmę Panasonica, dokładnie to 46st30. Kupiony, stoi i gra już parę tygodni. Moje ogólne wrażenia z telewizora - cudo. Moja pierwsza plazma w domu, i po przesiadce z LCDków - szczęka do ziemi. Z porównywanych plazm panas wypadł w moich oczach najlepiej a st to seria zamykająca moje zdolności finansowe, ale wystarcza mi w pełni. Problem sprowadza się to tego, że nie tylko do filmów i tv ma mi on posłużyć, a niestety odporność na powidoki da się poznać dopiero po dłuższej chwili testów, a przyznam, że po tych wszystkich zapewnieniach o tym jak to nowych plazm sprawa nie dotyczy, spodziewałem się czegoś lepszego. Telewizor gra już spokojnie ponad 200 godzin i wypaleń nie ma absolutnie, więc docieranie chyba wyszło pomyślnie, jednak problem powidoków jest żywy tak jak i był, a nie narażałem go na nie zbytnio. Jedne znikają błyskawicznie, na niektóre trzeba całego dnia, a ja oglądam w strachu czy właśnie nie przekraczam granicy wypalenia. Zwłaszcza, że jestem w trakcie kompletowania nowego PC i przyznam, że choć tego początkowo nie planowałem, chętnie bym sobie go do telewizora podłączył. Oczywiście moja dziewczyna obśmiewa mnie, słysząc, że firefoxa też potrzebuje na 46calach, ale spodziewam się, że tu znajdę odrobinę więcej zrozumienia . Zastanawiam się nad sprzedaniem plazmy, dołożeniem paru stów i kupnem LEDa, bo używanie tv w ciągłym strachu przed wypaleniami może nie rekompensować jakości obrazu na dłuższą metę, tylko nie jestem pewien czy rzeczywiście mam się czego obawiać, chcąc oglądać tv,filmy/PC,konsola - 50%/50%. Dlatego proszę o poradę tych, którzy mają panasoniki i podobny schemat użytkowania, bo z jednej strony oglądanie filmów z paskiem życia i many mi się nie uśmiecha, a z drugiej dopłacenie do wymiany telewizora, którego obraz uwielbiam, na LEDa, który rozczaruje po plaźmie kolorami i jakością to też nie rozwiązanie.