Dzień dobry,
Stałem się posiadaczem LCD Panasonic TX-49EX610E. Wybierałem go głównie na podstawie rozmiarów samego telewizora oraz jakości obrazu. Tv miał być z przeznaczeniem do oglądania telewizji - do oglądania filmów jest projektor + amplituner + system audio 5.1.
Rozpakowałem telewizor, odpaliłem i opadła mi szczęka (negatywnie) z powodu jakości dźwięku. Jak wspominałem wyżej tv miał być tylko do oglądania telewizji - nie oczekiwałem super hiper dźwięku. Ale ten w tym telewizorze jest gorszy (moc, pasmo dostępnych tonów) niż w poprzednim Panasonicu, który miałem od 10 lat (stara plazma TH-42PV60A). Dźwięk jest matowy, jakby wydobywał się ze studni. Istnieje w nim tylko pasmo wysokich i wysokich średnich. Jaka kolwiek warstwa niskich średnich nie istnieje. I teraz nie wiem, czy to felerny egzemplarz (i serwis) czy ten typ tak ma. Ku mojemu zaskoczeniu telewizor posiada panel regulacyjny zakresu dźwięku (korektor, wzmacnianie niskich tonów, etc.) ale próbowałem przeróżnych ustawień oraz źródeł dostarczania dźwięku (blu ray via hdmi, dekoder tv via hdmi, MKV via Blue ray via HDMI, MKV bezpośrednio do USB w telewizorze, testy z youtube) i niestety dźwiękowo jest dramat. W zasadzie najlepiej dźwięk brzmiał na materiałach testowych UHD z youtube (ale to też oznacza, że był dramat tylko wyraźniej było słychać coś co by było namiastką niskich średnich.
I to już nie chodzi o nie wiadomo jakie efekty tylko chociaż taką jakość dźwięku jak w telewizorze sprzed 10 lat
Co gorsza w biurze mam LCDeki Philipsa sprzed 4 lat i one po prostu GRAJĄ super. A tu jest powiem, że gorzej niż w moim telefonie.
Update firmware też robiłem. I nic.
Czy ktoś miał do czynienia z tą serią? Przed serwisem pozostaje mi jeszcze wizyta w sklepie i próba odsłuchu innego egzemplarza (oraz oczywiście emisja dźwięku przez amplituner - czego chciał bym uniknąć, bo oczekiwałem, że tv sam sobie poradzi...).
Stałem się posiadaczem LCD Panasonic TX-49EX610E. Wybierałem go głównie na podstawie rozmiarów samego telewizora oraz jakości obrazu. Tv miał być z przeznaczeniem do oglądania telewizji - do oglądania filmów jest projektor + amplituner + system audio 5.1.
Rozpakowałem telewizor, odpaliłem i opadła mi szczęka (negatywnie) z powodu jakości dźwięku. Jak wspominałem wyżej tv miał być tylko do oglądania telewizji - nie oczekiwałem super hiper dźwięku. Ale ten w tym telewizorze jest gorszy (moc, pasmo dostępnych tonów) niż w poprzednim Panasonicu, który miałem od 10 lat (stara plazma TH-42PV60A). Dźwięk jest matowy, jakby wydobywał się ze studni. Istnieje w nim tylko pasmo wysokich i wysokich średnich. Jaka kolwiek warstwa niskich średnich nie istnieje. I teraz nie wiem, czy to felerny egzemplarz (i serwis) czy ten typ tak ma. Ku mojemu zaskoczeniu telewizor posiada panel regulacyjny zakresu dźwięku (korektor, wzmacnianie niskich tonów, etc.) ale próbowałem przeróżnych ustawień oraz źródeł dostarczania dźwięku (blu ray via hdmi, dekoder tv via hdmi, MKV via Blue ray via HDMI, MKV bezpośrednio do USB w telewizorze, testy z youtube) i niestety dźwiękowo jest dramat. W zasadzie najlepiej dźwięk brzmiał na materiałach testowych UHD z youtube (ale to też oznacza, że był dramat tylko wyraźniej było słychać coś co by było namiastką niskich średnich.
I to już nie chodzi o nie wiadomo jakie efekty tylko chociaż taką jakość dźwięku jak w telewizorze sprzed 10 lat

Co gorsza w biurze mam LCDeki Philipsa sprzed 4 lat i one po prostu GRAJĄ super. A tu jest powiem, że gorzej niż w moim telefonie.
Update firmware też robiłem. I nic.
Czy ktoś miał do czynienia z tą serią? Przed serwisem pozostaje mi jeszcze wizyta w sklepie i próba odsłuchu innego egzemplarza (oraz oczywiście emisja dźwięku przez amplituner - czego chciał bym uniknąć, bo oczekiwałem, że tv sam sobie poradzi...).
Ostatnia edycja: