B
burz
Guest
Panasonic BDT570
Oprogramowanie wwersji 1.01
Gdy dokonał żywota mechanizm mojego Pioneera 450 – końcówka gwarancji, więc dostałem zwrot pieniędzy, bo nie byli w stanie naprawić – jako następcę wybrałem Panasonika BDT570. Wahałem się, czy nie poprzestać na tańszym BDT460, ale recenzje zagraniczne, chwalące jego jakość dźwięku, przeważyły. Na forach polskojęzycznych informacji o tym modelu jak na lekarstwo. Zero.
Potrzebowałem dwóch wyjść HDMI (taki kaprys, mój amplituner to model jeszcze bez tego standardu) chciałem podłączyć do BR nie tylko tv, ale i projektor. Poza tym istotne było wyjście cyfrowe elektryczne (też kaprys, ale jakoś nie lubię optyków).
Panasonic BDT570 ma to wszystko, a ponadto komplet wyjść analogowych, których niewykorzystuję, bo do płyt audio mam innego playerka. Pełnej specyfikacji nie podaję, jest dostępna w necie. Dla wyjaśnienia wątpliwości, z obu wyjść HDMI podaje wideo+audio, ale można wyłączać wizję lub fonię, według uznania i potrzeb.
Instrukcja tego nie wyjaśnia, ale na podłączonym dysku zewnętrznym widzi tylko pierwszą partycję. Po drugie nie widzi plików .AVCHD, niezależnie od nośnika zewnętrznego. Dziwne, bo wg instrukcji powinien, ale w tym formacie miałem tylko plik podesłany przez forumowicza. Może był uszkodzony?
Odtwarza z HDD oraz pendrive'a: pliki w formacie .MKV czy .mp3.Jeśli mamy plik z filmem z dwiema ścieżkami dźwiękowymi, DD lubDTS, jest możliwość wyboru ścieżki audio.
Odtwarza płyty DVD-R, plusy i minusy.
Pierwsze wrażenia
Są zdjęcia w internecie, mogę tylko potwierdzić, na żywo również wygląda bardzo elegancko. I minimalistycznie, sterowanie dotykowe jest na górnej krawędzi obudowy.
Siłą rzeczy porównuję BDT570 do jego nieszczęsnego poprzednika… Panas jest praktycznie bezgłośny, Pionek potrafi warczeć i stukać. Było słychać, że pracuje. Ciężko, bo głośno. Panas odtwarza bezszelestnie. I co ważne, płyty wczytuje błyskawicznie, zdecydowanie szybciej od poprzednika.
Fajna jest opcja obniżania/podnoszenia napisów oraz ich przyciemniania/rozjaśniania.
Pilot jest malutki i niestety okrojony. Nie ma np. klawisza„subtitle”, „wideo (obraz)” czy przycisku pokazującego parametry odczytu. Znaczy, to wszystko jest dostępne, ale ukryte w podmenu. No i niestety kodów pilota nie przyjmuje mój stary, uniwersalny dotykowiec SRC9200.
Obraz i dźwięk
O obrazie można krótko – perfekcja. Nic dziwnego, 570 bazuje na topowej 700-ce, co widać po dostaniu się do środka. Zdjęcia w załączeniu. Napęd, zasilacz i płyta główna są identyczne, w sekcji audio brakuje jedynie kilku elementów (no i złoconych wyjść).
http://s895.photobucket.com/user/burz_pl/media/Fotki%20na%20Forum/DSC_5003_zps0fzubhtm.jpg.html] [/URL]
Dopiero teraz widzę,że Pionek miał przesmolone cienie. To było efektowne, ale kosztem utraty szczegółów. Kolory w ustawieniach fabrycznych są bardziej pastelowe niż żarówiaste, ja to lubię, a mnóstwo regulowanych parametrów pozwoli dostroić obraz precyzyjnie. Ja wybrałem fabryczne ustawienia „kino wysokiej jakości” (w sumie jest 6 trybów) i jest naprawdę dobrze.
Skalowanie z DVD – wyśmienite. 3D nie próbowałem, bo nie mam takiego wyświetlacza.
Dźwięk – też mnóstwo nastaw, w tym tryby „lampowe”. Nie wiem, nie próbowałem, jadę na ustawieniu „efekty dźwiękowe wyłączone” – i jest lepiej niż w Pionku.
Szczegółowa góra, na granicy przejaskrawienia, ale nadal cywilizowana (na moich Focalach to ważne!). Ścieżce dźwiękowej filmów robi to dobrze, a i koncertom również. Płyta „Aero” Jarre'a wreszcie zabrzmiała, gołąb przelatujący między głośnikami jest bardzo naturalny ze swoim trzepotem (wiem, bo mam porównanie z prawdziwymi gołębiami, których niestety wokół mnóstwo, na balkon się pchają, psiejuchy).
Dół jest mocny i głęboki, Pionek może pozazdrościć.
Po miesiącu użytkowania Panasonica cieszę się, że Pioneer się zepsuł
Oprogramowanie wwersji 1.01
Gdy dokonał żywota mechanizm mojego Pioneera 450 – końcówka gwarancji, więc dostałem zwrot pieniędzy, bo nie byli w stanie naprawić – jako następcę wybrałem Panasonika BDT570. Wahałem się, czy nie poprzestać na tańszym BDT460, ale recenzje zagraniczne, chwalące jego jakość dźwięku, przeważyły. Na forach polskojęzycznych informacji o tym modelu jak na lekarstwo. Zero.
Potrzebowałem dwóch wyjść HDMI (taki kaprys, mój amplituner to model jeszcze bez tego standardu) chciałem podłączyć do BR nie tylko tv, ale i projektor. Poza tym istotne było wyjście cyfrowe elektryczne (też kaprys, ale jakoś nie lubię optyków).
Panasonic BDT570 ma to wszystko, a ponadto komplet wyjść analogowych, których niewykorzystuję, bo do płyt audio mam innego playerka. Pełnej specyfikacji nie podaję, jest dostępna w necie. Dla wyjaśnienia wątpliwości, z obu wyjść HDMI podaje wideo+audio, ale można wyłączać wizję lub fonię, według uznania i potrzeb.
Instrukcja tego nie wyjaśnia, ale na podłączonym dysku zewnętrznym widzi tylko pierwszą partycję. Po drugie nie widzi plików .AVCHD, niezależnie od nośnika zewnętrznego. Dziwne, bo wg instrukcji powinien, ale w tym formacie miałem tylko plik podesłany przez forumowicza. Może był uszkodzony?
Odtwarza z HDD oraz pendrive'a: pliki w formacie .MKV czy .mp3.Jeśli mamy plik z filmem z dwiema ścieżkami dźwiękowymi, DD lubDTS, jest możliwość wyboru ścieżki audio.
Odtwarza płyty DVD-R, plusy i minusy.
Pierwsze wrażenia
Są zdjęcia w internecie, mogę tylko potwierdzić, na żywo również wygląda bardzo elegancko. I minimalistycznie, sterowanie dotykowe jest na górnej krawędzi obudowy.
Siłą rzeczy porównuję BDT570 do jego nieszczęsnego poprzednika… Panas jest praktycznie bezgłośny, Pionek potrafi warczeć i stukać. Było słychać, że pracuje. Ciężko, bo głośno. Panas odtwarza bezszelestnie. I co ważne, płyty wczytuje błyskawicznie, zdecydowanie szybciej od poprzednika.
Fajna jest opcja obniżania/podnoszenia napisów oraz ich przyciemniania/rozjaśniania.
Pilot jest malutki i niestety okrojony. Nie ma np. klawisza„subtitle”, „wideo (obraz)” czy przycisku pokazującego parametry odczytu. Znaczy, to wszystko jest dostępne, ale ukryte w podmenu. No i niestety kodów pilota nie przyjmuje mój stary, uniwersalny dotykowiec SRC9200.
Obraz i dźwięk
O obrazie można krótko – perfekcja. Nic dziwnego, 570 bazuje na topowej 700-ce, co widać po dostaniu się do środka. Zdjęcia w załączeniu. Napęd, zasilacz i płyta główna są identyczne, w sekcji audio brakuje jedynie kilku elementów (no i złoconych wyjść).
http://s895.photobucket.com/user/burz_pl/media/Fotki%20na%20Forum/DSC_5003_zps0fzubhtm.jpg.html] [/URL]
Dopiero teraz widzę,że Pionek miał przesmolone cienie. To było efektowne, ale kosztem utraty szczegółów. Kolory w ustawieniach fabrycznych są bardziej pastelowe niż żarówiaste, ja to lubię, a mnóstwo regulowanych parametrów pozwoli dostroić obraz precyzyjnie. Ja wybrałem fabryczne ustawienia „kino wysokiej jakości” (w sumie jest 6 trybów) i jest naprawdę dobrze.
Skalowanie z DVD – wyśmienite. 3D nie próbowałem, bo nie mam takiego wyświetlacza.
Dźwięk – też mnóstwo nastaw, w tym tryby „lampowe”. Nie wiem, nie próbowałem, jadę na ustawieniu „efekty dźwiękowe wyłączone” – i jest lepiej niż w Pionku.
Szczegółowa góra, na granicy przejaskrawienia, ale nadal cywilizowana (na moich Focalach to ważne!). Ścieżce dźwiękowej filmów robi to dobrze, a i koncertom również. Płyta „Aero” Jarre'a wreszcie zabrzmiała, gołąb przelatujący między głośnikami jest bardzo naturalny ze swoim trzepotem (wiem, bo mam porównanie z prawdziwymi gołębiami, których niestety wokół mnóstwo, na balkon się pchają, psiejuchy).
Dół jest mocny i głęboki, Pionek może pozazdrościć.
Po miesiącu użytkowania Panasonica cieszę się, że Pioneer się zepsuł
Ostatnia edycja: