trzeba zaczac od tego ze audyssey jest systemem automatycznej kalibracji pracujacym wedlug pomiarow zalaczonego mikrofonu- tak wiec na podstawie testowych sygnalow ustala odleglosci glosnikow od miejsca odsluchowego,natezenie glosu w poszczegolnych kanalach, ustawienia korektora dzwieku pod konkretne warunki.
o ile w tych dwoch pierwszych wypadkach nie jest to takim problemem ,aby zrobic to manualnie (na ucho) - zreszta dosc czesto i tak wprowadza sie tu manualne poprawki "pod siebie"- o tyle wlasciwe ustawienie korektora dzwieku , czyli wzmocnienie lub oslabienie konkretnych czestotliwosci w zaleznosci od akustyki pomieszczenia nie jest juz takie proste.oczywiscie nie mowie ,ze niemozliwe - po dluzszym czasie uzytkowania ,czyli dobrym "poznaniu sluchowym" zarowno sprzetu jak i pomieszczenia osoby slyszace roznice-czyli "slyszace"
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
sa w stanie ustawic sobie na korektorze efekt ,ktory chca uzyskac.
aczkolwiek ja osobiscie dalem sobie spokoj z manualnymi ustawieniami korektora-nie bylem w stanie nic polepszyc co nie mozna by bylo podciagnac pod autosugestie wiec pozostawilem to audyssey. mozna jej duzo zazucac, jednak jakies tam "przyzwoite" ustaiwienia ustali.
nalezy jednak pamietac jeszcze o jednej rzeczy (to w kwesti wypowiedzi przedmowcy) bardzo duzo zalezy nie tylko od zrodla dzwieku , ale nawet od realizacji materialu- tego sie nie da "usrednic" ! dlatego tez ja przy praktycznie kazdym filmie lub koncercie (mowie tylko o nosniku BD) musze odrobine podregulowac ampli- czyli zmienic podbicie basu i sopranu na frontach, podglosnic lub sciszyc centralny i suba.jest tonie do unikniecia przy jednym zrodle ! o roznych zrodlach nie wspomne...-gdybym do tego mial jeszcze przed kazdym odpaleniu plyty stroic inaczej korektor.....nie wiem czy by mi wystarczylo weekendu na obejrzenie dwoch pozycji...
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)