Mini recenzja: Krypton - serial tak zły, że brakuje skali.

Jam Nius

piszę
UWAGA spojlery - czyli wyjawienie części fabuły w środku.


18099d1565278715-oled-nowa-propozycja-w-dziale-video-superman.jpg


Jeszcze się chyba nie spotkałem z sytuacją, w której moje odczucia tak różnią się z ocenami znalezionymi w sieci. Jeśli miałbym kilkoma słowami opisać co dzieje się w tym jakże absurdalnym serialu w ciągu dwóch sezonów to powiedziałbym: Jest to połączenie telenoweli Days of our lives... Tej wersji z serialu Przyjaciele + "rolnik szuka żony" + Dragon ball Z.

Przykład doomsday - cały sezon mówi się jaka to niezniszczalna maszyna do zabijania, po czym pół następnego sezonu jet na wolności i nic słowa o zniszczeniach, następnie tę niezniszczalną maszynę do zabijania bez żadnego problemu, od tak sobie, znajduje generał Zod i strzela z najwydajniejszej broni w historii i Doomsday sobie pada na glebę po czym widzimy jak jest przywiązany jakimś promieniem do stojaka i nie może się ruszyć. Wcześniej twierdzono, że tylko zamrożony Doomsday nie stanowi zagrożenia ale co tam. Nie mogą go okiełznać, ale przecie od czego są nieistniejące nigdzie we wszechświecie niż w jakiejś innej galaktyce zioła, które oczywiście generał ma ze sobą i zwykłe wstrzyknięcie tego pozwala na kontrolę niekontrolowalnego doomsdaya, który ot chodził sobie po kanałach pod miastem WTF!!!!!!!!!!! Ale to tylko jedno milionowy wycinek tego absurdu zwanego Kryptonem. Jakim cudem przy 12 tyś głosów ten tytuł ma 7/10 ???? jeśli byłaby możliwość dałbym -1000/10.

Przejdźmy do głównego wątku z pierwszego sezonu czyli mózgowca (Brainciac) ;]. Niemal wszechwiedząca czytająca w myślach, odczuciach, ruchu i niemal wszechmogąca (telekineza i inne badziewia) postać daje się nabrać na pułapkę podczas rozmowy z hologramem bo nie rozpoznała, że gada z hologramem, oraz nie odczytała z ruchu, myśli innych osób w okolicy, że jest to pułapka.

Dziadek supermana noszący pelerynę ze znakiem S w diamencie setki lat przed wylądowaniem supermana? Aż kości się skręcają. Samo użycie symbolu S ewidentnie stworzonego od nazwy superbohatera - SUPERMAN jako logo rodowe jest żałośnie marne (tak wiem, ze wcześniej zostało to jakoś niby powiązane ale nie musieli brnąć w takie bzdury. Szczególnie biorąc pod uwagę:

Inne? Raz na powierzchni planety potrzebują tlenu potem nie potrzebują (zima) Następnie to samo dzieje się przy ewakuacji z księżyca, cała armia umiera z powodu braku tlenu, lecz gdy trzeba było dotrzeć do statku to już nie było z oddychaniem najmniejszego kłopotu. Klony, przeszczepy mózgów, tandetne zwroty akcji, tragiczna miejscami gra aktorska, słaba scenografia, efekty, oświetlenie. Jednym słowem: ratunkuuu.
 

bielikk

New member
Bez reklam
Jam Nius - kto ciebie zmusza do oglądania TEGO CHŁAMU ?????
Jeżeli zaczynam oglądać jakiś serial, i po pierwszych dwóch odcinkach, uważam, że nie jest interesujący ..., to nie oglądam dalej ... .
 
Do góry