Miałam dotąd kino domowe z głośnikami Tannoy Mercury V plus subwoofer i amplituner Onkyo TX-SR608. Chyba z powodu przepięcia (burza), amplituner się zepsuł. Powiedziano mi (bez zaglądania do środka), że naprawa wyniesie ok 1.200 zł. Od początku byłam rozczarowana brzmieniem, mam do dzisiaj niewielkich gabarytów wieżę stereo Technicsa i muzyka na tym maluchu brzmi o niebo lepiej, nawet bas jest soczysty

W pierwszym odruchu po awarii kina pomyślałam, że skoro naprawa taka droga to już lepiej trochę dołożyć i kupić nowy. Poczytałam co też fachowcy na forach napisali i zrozumiałam, że prawdopodobnie każde kino będzie przy odtwarzaniu muzyki gorsze niż mój malutki 20 letni Technics

Kierując się świeżo zdobytą wiedzą postanowiłam więc kupić amplituner stereo ale taki, do którego będę mogła podpiąć telewizor po HDMI , jak by jeszcze miał 4K to by już pełnia szczęścia była . Czytałam dobre opinie o Marantz NR 2100, ma takie funkcje i jeszcze znalazłam NAD C368 ale nie jestem pewna czy ma 4k. Poczytałam jednak jeszcze o tych moich kolumnach i wyszło że szmelc, więc zakup nowego amplitunera pewnie niewiele pomoże. Pozostaje mi wszystko wywalić i słuchać staruszka Technicsa.