Cześć,
Proszę o waszą pomoc, doradztwo w temacie. Sam nie potrafię zdecydować ponieważ po wielu recenzjach porównaniach itd. już sam się pogubiłem czego ja tak naprawdę potrzebuje. Są tu zapewne osoby które lepiej znają się na temacie, i świeżym okiem oraz na chłodno mogą ocenić sytuacje. Będę wdzięczny.
Dlaczego zainteresowałem się LG OLED B4? Bo tak naprawdę nigdy nie miałem OLED-a. A słyszałem że warto. Jedyny TV jaki miałem (swój własny za swoje piniążki), to UE43KU6072 TV LED UHD SAMSUNG zakupiony w 2016 roku. Służy do dziś, ale zacina się i też chcemy większy z partnerką. Na początku zostałem zarażony wizją SAMSUNG s90c. Zainteresowałem się nim jednak zbyt późno bo już był wyprzedany. Więc idąc po sznurku zainteresowałem się S90D. Ale mimo że jest (według różnych opinii) fantastyczny, to zacząłem oglądać inne TV. Pomyślałem że może znajdę coś troszkę tańszego a niekoniecznie bardzo gorszego w jakości. Moje myślenie wzięło się stąd iż mam stary TV i przeskok na którykolwiek nowszy (z tego co czytałem ) powinien mnie ponoć wbić w ziemię. I tak doszedłem do LG OLED B4. Ma fajną cenę, a różnicę które widziałem w różnych porównaniach nie są chyba dla mnie istotne bo koneserem nie jestem. Może później będę chciał coś lepszego. Po za tym dużo posiłkowałem się stroną rtings.com i tam ten TV jest bardzo dobrze oceniany. Moje obawy dotyczą jednak tego że to OLED, i naczytałem się o wypalaniu. Cięzko mi ocenić czy doprowadziłbym TV do takiego stanu. Z TV korzystałbym ja i partnerka. Średnio od około godziny 17:00 do 22:00-23:00 (średnio tak 5 dni w tygodniu). Kablówki nie mam. Tylko YT, streamingi i konsola. Dodatkowo moja obawa to jasność tego TV. Mój salon nie jest szcsególnie jasny a tv stałby tak że światło z okien nie będzie na niego padać. Dodatkowo raczej jak coś ogladam to zasłaniam okno.
No i Hisense. Też dużo czytałem że jak ma się do wyboru miniLED vs OLED to ponoć lepiej iść w OLED-a. Ale miniLED nie ma takiego ryzyka że się wypali. Dodatkowo jasność jest super wyższa. Tylko czy jej potrezbuje? Nie wiem właśnie Na rtings.com wszystkie miniLEDy są oceniane gorzej od LG B4 a B4 jest dodatkowo w 8 polecanych TV 65 cali na ten rok. HISENSE U8NQ ma najfajniejsze opinie z miniLED (ni licząc chyba jeszcze SONY jakiegoś modelu). Dlatego się nim też interesuje. I może jak nie miałem OLEDA to może nie powinienem się w nie pchać? Jednak HISENSE U8NQ jest droższy od LG B4 i z wyników testów na rtings wychodzi że jest gorszy w jakości obrazu. I teraz myślę że jak kupię HISENSE U8NQ to za mniej mogłem mieć fajnego OLEDA. A znowu jak kupię LG B4 to boję się tych wypaleń i że będę za 2-3 lata pluł se w brodę że nie kupiłem jednak minLED
Proszę o waszą pomoc, doradztwo w temacie. Sam nie potrafię zdecydować ponieważ po wielu recenzjach porównaniach itd. już sam się pogubiłem czego ja tak naprawdę potrzebuje. Są tu zapewne osoby które lepiej znają się na temacie, i świeżym okiem oraz na chłodno mogą ocenić sytuacje. Będę wdzięczny.
Dlaczego zainteresowałem się LG OLED B4? Bo tak naprawdę nigdy nie miałem OLED-a. A słyszałem że warto. Jedyny TV jaki miałem (swój własny za swoje piniążki), to UE43KU6072 TV LED UHD SAMSUNG zakupiony w 2016 roku. Służy do dziś, ale zacina się i też chcemy większy z partnerką. Na początku zostałem zarażony wizją SAMSUNG s90c. Zainteresowałem się nim jednak zbyt późno bo już był wyprzedany. Więc idąc po sznurku zainteresowałem się S90D. Ale mimo że jest (według różnych opinii) fantastyczny, to zacząłem oglądać inne TV. Pomyślałem że może znajdę coś troszkę tańszego a niekoniecznie bardzo gorszego w jakości. Moje myślenie wzięło się stąd iż mam stary TV i przeskok na którykolwiek nowszy (z tego co czytałem ) powinien mnie ponoć wbić w ziemię. I tak doszedłem do LG OLED B4. Ma fajną cenę, a różnicę które widziałem w różnych porównaniach nie są chyba dla mnie istotne bo koneserem nie jestem. Może później będę chciał coś lepszego. Po za tym dużo posiłkowałem się stroną rtings.com i tam ten TV jest bardzo dobrze oceniany. Moje obawy dotyczą jednak tego że to OLED, i naczytałem się o wypalaniu. Cięzko mi ocenić czy doprowadziłbym TV do takiego stanu. Z TV korzystałbym ja i partnerka. Średnio od około godziny 17:00 do 22:00-23:00 (średnio tak 5 dni w tygodniu). Kablówki nie mam. Tylko YT, streamingi i konsola. Dodatkowo moja obawa to jasność tego TV. Mój salon nie jest szcsególnie jasny a tv stałby tak że światło z okien nie będzie na niego padać. Dodatkowo raczej jak coś ogladam to zasłaniam okno.
No i Hisense. Też dużo czytałem że jak ma się do wyboru miniLED vs OLED to ponoć lepiej iść w OLED-a. Ale miniLED nie ma takiego ryzyka że się wypali. Dodatkowo jasność jest super wyższa. Tylko czy jej potrezbuje? Nie wiem właśnie Na rtings.com wszystkie miniLEDy są oceniane gorzej od LG B4 a B4 jest dodatkowo w 8 polecanych TV 65 cali na ten rok. HISENSE U8NQ ma najfajniejsze opinie z miniLED (ni licząc chyba jeszcze SONY jakiegoś modelu). Dlatego się nim też interesuje. I może jak nie miałem OLEDA to może nie powinienem się w nie pchać? Jednak HISENSE U8NQ jest droższy od LG B4 i z wyników testów na rtings wychodzi że jest gorszy w jakości obrazu. I teraz myślę że jak kupię HISENSE U8NQ to za mniej mogłem mieć fajnego OLEDA. A znowu jak kupię LG B4 to boję się tych wypaleń i że będę za 2-3 lata pluł se w brodę że nie kupiłem jednak minLED