Większość marek na rynku audiovideo ma swoje oczka, produkty z których mogą być naprawdę dumni. Np Pioneer ma LX508D, Hitachi ma L37X01, a KEF ma reference. Bez wątpienia taką perełką marki JVC w sferze video jest projektor D-ILA HD100.
Na początek może coś o technologii. Ogólnie D-ILA to opatentowane dziecko JVC. Można zaryzykować stwierdzenie, że jest to połączenie układów lcd dlp oraz crt bazujące na technologii lcos (liquid crystal on silicon). dlaczego? Ponieważ światło nie przechodzi przez matryce. Natrafia na nowo zaprojektowane lustra dychroniczne,
które rozszczepiają je na bazowe barwy, następnie przechodzi przez siatki przewodzące z aluminiowymi żeberkami, pełniące jednocześnie funkcję polaryzatorów, po czym odbijane jest od poszczególnych chip'ów D-ILA,
oraz od drugiej strony siatek, gdzie umieszczono lustro. Szacunek dla inżynierów z JVC.
W modelu HD 100, ten zaawansowany układ optyczny w połączeniu z udoskonalonymi chip'ami D-ILA, daje niesamowity kontrast naturalny, na poziomie 30000:1. Same chip'y D-ILA są w stanie wygenerować wyższą
stopę kontrastu. Zapas 10000 prawdopodobnie czeka na bardziej zaawansowaną optykę. Nie będę się tu rozpisywał o cyferkach i liczbach, które niektórzy producenci umieszczają w danych technicznych swoich urządzeń. Ci, którzy zobaczą obraz z tego projektora, będą wiedzieli co miałem na myśli, pisząc niesamowity naturalny kontrast.
W przeciwieństwie do innych marek JVC nie zastosowało w swoim projektorze przysłony. Brak przysłony, W połączeniu ze wspomnianymi wyżej, udoskonalonymi chip'ami D-ILA, które znacznie zredukowały dyspersje i nieregularności odbitego światła oraz zwiększyły gładkość obrazu umożliwiając jednocześnie zmniejszenie przerw między pikselami, umożliwił uzyskanie zarówno głębokiej czerni jak i szczytowej bieli w tym samym czasie, na jednym polu obrazu. Dzięki temu projektor HD100 ma wyjątkowo szeroką dynamiczną skalę, dla bardziej żywej i naturalnej reprodukcji koloru.
Nowy filtr kolorów poszerzył jeszcze bardziej scenę barw. Teraz pole jest aż o 170% szersze, niż
SMPTE 240. Przydatny może się okazać fakt, że krzywą gamma możemy dostosować sobie indywidualnie, do naszych preferencji. Rekompensuje to w pewnym stopniu fakt, że JVC zrezygnowało z umożliwienia ustawienia temperatury barw w Kelwinach. Podczas rozmowy, pan Kobayashi (General Manager, Front Projector Marketing Department, ILA Center) zapewnił, że ustawienie temperatury na odcień ciepły jest równe 6500K.
Obok szerokich możliwości ustawień gamma mamy także możliwość szerszego dostosowania kolorów RGB.
Jakże przyjemnym detalem są szerzej rozsunięte gniazda HDMI (oczywiście w specyfikacji 1.3). Dzięki mogłoby się wydawać tak nieistotnemu zabiegowi znacznie poszerzyły się możliwości zastosowania dobrych kabli, które często są zakończone szerokimi wtyczkami.
Obróbka sygnału jest oparta na technologii Gennum VXP. Najistotniejsze składowe VXP to wysokiej klasy układy
gwarantujące bardzo dobry obrys, genialną szczegółowość z redukcją szumów, perfekcyjną płynność oraz płynne
przejścia tonalne.
Optyka to znana już z modelu HD1 współpraca z Fujinon, której efektem jest 16 elementowy obiektyw z dwukrotnym zoom'em, któremu tym razem dodano zmotoryzowany focus.
Olbrzymi zakres regulacji (tzw. Lens Shift) pozwoli na bardzo wygodne korzystanie z projektora bez konieczności
przestawiania maszyny. Dla przyszłych użytkowników informacja: wertykalne i horyzontalne ustawienia nie mogą jednocześnie wykazywać maksymalnych wartości.
Kultura pracy na poziomie 24dB, jest bardzo zadowalająca, a umieszczenie wlotu i wylotu powietrza na przodzie panela
pozwala na zdecydowanie szersze możliwości montażu lub ustawienia projektora.
No dobrze, pomyślicie sobie czytając te wszystkie specyfikacje i moje tłumaczenia, o technologii mogę sobie
poczytać na stronie producenta, ale jak to się przekłada na obraz widoczny w rzeczywistości?
Otóż dzięki firmom JVC i Loco (audiovideo.com.pl) miałem możliwość porównania projektora HD100 z innymi produktami tej klasy. I tak, np. w przypadku porównania z projektorem sony, nie było człowieka, który by nie zapytał,
czy aby na pewno parametry w obu urządzeniach są ustawione na tych samych poziomach. Panie i Panowie... inżynierowie innych marek... bierzcie przykład z technologii JVC. Szczegółowość obrazu, głębia czerni, reprodukcja kolorów i jednolitość obrazu są powalające. Porównanie z innymi projektorami wypadło tak, jak by porównywano dwie inne klasy produktów. Z drugiej strony jeśli by się przyczepić to cena projektora sony, jest sporo niższa...
Tak, nie będziemy ukrywać że technologia D-ILA do najtańszych nie należy... no ale... za jakość się płaci. Dla tych którzy za wszelką cenę zamierzają czekać aż projektory te stanieją... aż tak bardzo bym na to nie liczył. Bynajmniej nie wydaje mi się by było to tempo jakie obserwowaliśmy na rynku tv PDP i LCD. Ta technologia i spokrewniona LSOC nie mają zbyt wielu graczy.
O doskonałości tej technologii może świadczyć chociażby fakt, że HD100 zostało nagrodzone przez TIPA.
Ciekawostką także jest wiadomość, że właśnie na bazie technologii D-ILA powstały projektory Pioneer.
Wracając do projektora... by być całkiem fair muszę powiedzieć, że tak bardzo powalających różnic w stosunku do innych produktów nie było już widać w przypadku wyświetlania jasnych scen. Jednak piękne odwzorowanie zieleni, naturalność kolorów i ich nasycenie ciągle było ciągle widoczne.
Niestety on także nie okazał się idealny. Mnie najbardziej uderzyło nieciekawe odwzorowanie czerwieni. Jak wspomniałem wcześniej, projektor ma możliwość indywidualnego dostosowania głównych barw - czyli
czerwonego także, z czego oczywiście skorzystałem. Zdjęcie nasycenia czerwieni nieznacznie pomogło,
jednakże w przypadku ujęć ze zdecydowaną przewagą tego koloru, może pojawić się nieprzyjemne uczucie niedosytu perfekcji. (lub przesytu czerwienią). Na szczęście ujęcia z facetem w łódce, przez 15 min wiosłującym podczas zachodu słońca nie należą do kanonu najczęściej wykorzystywanych scen filmowych. Po załączeniu Piratów z Karaibów uciekanie koloru czerwonego w burgund zniknęło, jednak ten nieprzyjemny dla mnie znak-sygnał został odnotowany.
Drugą potencjalną wadą może być dość jaskrawy obraz. Tak, przyznaję, że odwzorowanie kolorów jest bardzo dobre, że czerń jest głęboka jak mało gdzie, a biel biała, ale zastanawiałem się jak po spędzeniu kilku godzin przed
ekranem będą się czuły moje oczy. Jeśli ktoś planuje zaznajomić się z całą twórczością bollywood, to zdecydowanie będzie musiał pobawić się jasnością i innymi ustawieniami parametrów. Odpowiednie ustawienia znacznie wpływają na bardziej przyjemny oraz przyjazny dla zdrowia oczu obraz. Aha... proszę się nie przejmować tymi 600 lumenami. Do projektora w tej technologii, który ma być używany w ciemnych pomieszczeniach jest to w zupełności wystarczające! Z resztą obawa wspomniana przed chwilą powinna uspokoić tych, dla których cyferki zawarte w danych technicznych są dość istotną sprawą.
Poza tym trzeba było zachować jakiś balans między kontrastem a jasnością i uzyskac optymalną szczegółowość.
Dało się także zauważyć, że szczegółowość momentami była poprawiana poprzez zmniejszenie nasycenia i głębi
koloru czarnego, który to często zaciemniał detale na obrazach wyświetlanych z innych urządzeń.
Na tym tak naprawdę kończą się minusy, które podczas obcowania z projektorem udało mi się wykryć.
Podsumowując... HD100 to maszyna, która zdecydowanie należy do czołówki projektorów w wysokiej klasie.
Chodzą słuchy, że może śmiało stawać w szranki z projektorami wyższej klasy... i po tym co widziałem przyznaję, że nie widzę przeciwwskazań. Ma minusy, ale w tym przypadku te minusy nie przysłaniają plusów, a pokazują, że, na szczęście dla użytkowników, JVC nie spocznie raczej na laurach i jest duża szansa, że w przyszłości zobaczymy doskonalsze urządzenie. To jednak przyszłość. Na dziś natomiast, bez wątpienia, jest to produkt, który każdy milośnik filmów, ceniący sobie niesamowitą szczegółowość, prawdziwą czerń oraz bardzo dobre odwzorowanie kolorów musi zobaczyć.
