Zapominasz o jednym drobiazgu
a w zasadzie dwóch. Po pierwsze do sprzętu MUSI być dołączona karta gwarancyjna z pieczątką (podpisem) sklepu. Inaczej gwarancja nie istnieje (chyba, że firma akceptuje sam paragon jako umowę plus jakąś rejestrację przez neta). Po drugie - gwarancja poza granicami kraju kosztuje - co najmniej przesyłkę między serwisami (np. tak zastrzega sobie Panasonic, o ile masz sprzęt nie sprzedawany na terenie Polski).
Co do sklepów - pada ich całkiem sporo, wiele to efemerydy, które kuszą niskimi cenami, natomiast nie spieszno im do realizacji zobowiązań wynikających z naprawy/wymiany uszkodzonego sprzętu). Dlatego śmieszą mnie opinie o sklepie: "Sprzedawca super! Sprzedał mi towar, za który zapłaciłem". Sklep jest na tyle dobry, na ile realizuje swoje zobowiązania!