W tym roku, na konferencji Toshiba nie było mowy o tym jakim to leaderem wśród leaderów jest koncern. Nie było też mowy o superoszczędnych telewizorach, które niedługo chyba zaczną wytwarzać prąd. Zamiast tego... kilka chwil zadumy nad tym, gdzie podąża świat i jakie znaczenie ma w nim elektronika. Po chwili na scenę wkroczył Pan Sascha Lange i zaczęło być przyjemnie. Miłośnicy 3D w końcu mają to na co czekali - pierwszy na rynku telewizor 3D bez okularów. Toshiba 55ZL2. Co więcej jest to pierwszy na rynku model o rozdzielczości 4K2K (czyli 3840x2160). Model bazuje na znanej już platformie CEVO o której pisaliśmy nie raz w przypadku opisywania modelu ZL1. ZL2 ma także wbudowaną kamerę, która poza swoimi funkcjami w personal tv, ma za zadanie śledzenie oczu i dopasowywanie kąta padania obrazu do oglądającego go widza. Poza flagowym ZL2 z nowości na targach zobaczymy budżetowe CEVO pod postacią WL868/YL863, entry level 3D, czyli serię TL oraz RL863. Poza telewizorami zaprezentowano wyjątkowo ciekawie zapowiadające się produkty działu pc: tablet AT200, prototyp najlżejszego i najcieńszego notebooka Z830, który oficjalnie można nazywać ultrabookiem oraz pierwszy od Toshiby komputer typu all-in-one.
Więcej już wkrótce...
Ale mam jedną wątpliwość. Jeżeli TV obserwuje oczy osoby oglądającej i dopasowuje 3D, to co się dzieje jak widzów jest 2,3 lub więcej?