IFA - Największe targi consumer electronics na świecie. W tym roku swoje produkty prezentowało 1170 wystawców z 32 krajów, a łączna powierzchnia stoisk wyniosła 180000 metrów kwadratowych. Aby zobaczyć wszystkie stoiska, oglądając prawie wszystko niezbyt szybkim tempem, potrzeba przeznaczyć na to całe 2 dni. Jeśli nigdy nie byliście na tak dużej imprezie to żałujcie, jeśli jednak interesujecie się tematyką AV i mieliście okazje być w zeszłym roku to mam nadzieję, że nie żałujecie.
Przyjeżdżając na największą imprezę na świecie byłem przekonany o tym, że oprócz nowych produktów, firmy pokażą nowinki technologiczne, bajeczne wystroje hal i przedstawią to do czego będą dożyć w przyszłości. Jednak w tym roku zabrakło mi wielu elementów, które nadawały klimat temu wydarzeniu poprzednio. Jeszcze przed wejściem na teren targów gdy zobaczyłem, jak się okazało nową Panią missIFA stwierdziłem, że coś jest nie tak. Poprzednia modelka promująca to święto elektroniki była mniej więcej 32 razy ładniejsza.
missIFA 2006
Jak się okazało przeczucie mnie nie myliło. Wg mnie niedopuszczalne jest aby najwięksi potentaci rynkowi nie zmienili wystroju swoich hal. To samo tyczy się kreatywności, niektórym po prostu skończyły się chyba pomysły ponieważ, odgrzewali stare koncepcje zmieniając jedynie ustawienie pomieszczeń na powierzchni wystawowej. Niestety nie był to pojedynczy przypadek a jakiś wirus lub choroba.
Inną dolegliwością jest zabójczy dla zwiedzających marketing, oczywiście jak najbardziej rozumiem, że są to targi i tutaj promuje się marki, jednak wiele wiele firm próbowało robić ludziom wodę z mózgów. Dla przykładu podaje wszędobylski system 100Hz i porównanie go do starej generacji telewizorów. Pomijam nawet fakt, że większość film specjalnie pogarszała "standardowe" odbiorniki, na których leciał identyczny obraz co na 100Hz modelach. Jeden z potentatów zrobił to na tyle bezczelnie, że obraz bez systemu 100Hz skakał jak oszalały. Nawet gdybyśmy postawili obok jakikolwiek telewizor np. z przed 5 lat to nie uświadczyli byśmy takiego efektu.
Ostatnią bolączką jaką chciałbym się podzielić, to brak możliwości obiektywnej oceny jakości produktów. Jedynie nieliczne firmy stosowały niepodrasowane materiały, oferując możliwość puszczenia różnego rodzaju trailerów filmowych. W większości przypadków nawet jeśli to nie był specjalny materiał prezentacyjny, a właśnie załóżmy trailer filmowy z Bluray, to był on tak dobrany i zapętlony aby prezentować to co chce producent. Mało tego 90% ekranów to koszmarnie poustawiane parametry, których w życiu nie dało by się oglądać w warunkach domowych! Przejaskrawione, przekolorowane bijące po oczach, a miejscami nawet wypalające nasz wzrok materiały. Jako przykład podam tutaj sytuację na stoisku firmy Samsung, gdzie zapętlone demo bajki w niby fantastyczny sposób pokazuje możliwości telewizora. BŁĄD! Na 90% telewizorów bajki będą wyglądać fantastycznie (nie mówiąc już o bajkach HD), jeśli ktoś prezentuje możliwości telewizora za pomocą animacji to jest to co najmniej podejrzane.
Szybkie 2 ruchy głową, 4 ruchy gałkami ocznymi. JEST! Został zlokalizowany przedstawiciel firmy Samsung, który chętnie opowiedział 4 słowa na temat nowego dualnego odtwarzacza HD. Poproszony o zaprezentowanie filmu z BD, na ekranie, na którym aktualnie leciał materiał DEMO zgodził się bez wahania... Jak się okazało z takim obrazem nie dało by się w życiu obejrzeć filmu. Telewizor był drastycznie ustawiony, jedynie materiał demo wyświetlał tak, że dało się na to rzucić okiem. Na filmie twarze aktorów były praktycznie nie widocznie a wszystko co miało być szare było czarne i zlewało się z resztą. Dlatego jeżdżąc na targi zachowajmy czujność umysłu i dociekajmy jak telewizor jest ustawione, jak podłączony i jakie są ustawienia, ponieważ targi to głównie marketing.
Ponieważ jest sporo materiałów, zostanie on podzielony na producentów zapraszam do oglądania i dzielenia się własnymi spostrzeżeniami.