HDC-SD90 a mróz i wilgoć, kamera dla aktywnego?

kotem

New member
Witam.

Jest to mój pierwszy post na forum, więc witam podwójnie i proszę o wyrozumiałość, bo opcja szukaj i owszem działa, ale już do wątku wejść nie mogę. Przymierzam się do zakupu kamery (nigdy nie miałem, więc nie wiem o tym absolutnie NIC).

Czym się kierowałem przy wyborze:
*cena do 1500, ostatecznie zweryfikowana do 2000
*bardzo dobra stabilizacja obrazu, z dwóch powodów 1. nowicjusz, więc będzie trzęsło, 2. będzie użytkowana w ruchu, więc będzie trzęsło dodatkowo
* 80-90% czasu nagrywania na dworze

I teraz tak kamera ma mi służyć latami, najczęściej będzie użytkowana w górach na snowboardzie, oraz na wodzie w motorówce, do filmowania wakeboardu i przyrody i teraz rodzą się pytania:
* jak z szczegółowością bieli, czy śnieg nie będzie po prostu jedną wielką białą plamą?
* jak z pracą w temperaturach do -20stopni?
* jak z odpornością sprzętu na gwałtowne wstrząsy przy ewentualnym upadku, przy czym kamerą raczej rzucał nie będę, bo jestem strasznym materialistą, więc najpierw będę chronił kamerę, a potem głowę :fool:
* jak z wodoodpornością, na padający, lub nazbierany po upadku śnieg, oraz dużą wilgotność, ewentualnie bryzganiem wody podczas pływania na motorówce.

I czy taka kamera będzie w stanie nagrać w domu powiedzmy subtelnie oświetlonym małego brzdąca, ew wieczór z żoną?

Pozdrawiam
 

marder

Member
I teraz tak kamera ma mi służyć latami, najczęściej będzie użytkowana w górach na snowboardzie, oraz na wodzie w motorówce, do filmowania wakeboardu i przyrody i teraz rodzą się pytania:
* jak z szczegółowością bieli, czy śnieg nie będzie po prostu jedną wielką białą plamą?
* jak z pracą w temperaturach do -20stopni?
* jak z odpornością sprzętu na gwałtowne wstrząsy przy ewentualnym upadku, przy czym kamerą raczej rzucał nie będę, bo jestem strasznym materialistą, więc najpierw będę chronił kamerę, a potem głowę :fool:
* jak z wodoodpornością, na padający, lub nazbierany po upadku śnieg, oraz dużą wilgotność, ewentualnie bryzganiem wody podczas pływania na motorówce.
Pozdrawiam
Do takich zastosowań taka kamera się nie nadaje, to delikatny sprzęt, nie jest z pewnością ani wodoszczelna, ani odporna na wstrząsy.
 

PawełG

New member
Do takich zabaw "normalne" kamery nadadzą się, ale musisz mieć ich większy zapas :)
Do Twoich celów kamery są solidne, uszczelnione i w miarę małe i lekkie, by można było je zamocować np. na kasku, ale żeby kręgosłupa nie uszkodziły :).
Test kilku takich kamer widziałem niedawno (1-2 mies.) w jakiejś gazecie z branży komputerowej albo wideo. Zaglądnij do empików itp - może jeszcze znajdziesz. Niestety konkretnego tytułu nie kojarzę.
Oczywiście jakość filmu będzie daleka od SD90, rozdzielczość też jest często 1280x720.
 

kotem

New member
Straszny problem mam z tym forum dwa dni nie mogłem się dostać do mojego wątku, bo przekierowywało mnie na jakiś temat o tunerze do sat.

Mi akurat kamera na kasku nie jest potrzebna, ja potrzebuję coś, co będzie można trzymać w ręku, i wiedzieć co się filmuje, dokładnie co, a nie mniej więcej, niestety stricte sportowe kamery nie mają ani wizjerów, ani podglądu na LCD, więc odpadają, bo tutaj chodzi o nagrywanie jak ktoś jedzie/płynie a nie co widzi jadąc/płynąc, bo takie filmy zbytnio sensu nie mają.

Mówiąc zachlapania chodziło o ew śnieg, który może spaść na ową kamerę, lub bryzg wody który czasami powstaje podczas przecinania fali, no w zasadzie to tak jak by opad deszczu zarówno w jednym jak i drugim przypadku. Więc tutaj w wodoodporność, raczej nie wchodzimy, chyba, że ten sprzęt jest na prawdę delikatny jak pupcia niemowlaka i ma paść po jednym urzyciu.

Zarówno na łódce jak i na desce w chwili obecnej używam kompaktu Canona i zawsze się sprawdzał, no raz ciapnął na niego śnieg, nie wytarłem i spust migawki zamarzł, ale tak to problemów nie było, niestety o kręceniu filmików nie ma mowy, bynajmniej takich które mnie zadowolą, bo stabilizacji brak, jakość 800x600 i w dodatku ograniczenie 3min, więc padaka, mój telefon już lepiej sobie radzi, dobre to to jest do obejżenia na laptopie, ale już na telewizorze 46" to istny armagedon pikselowy. Na deskę brałem już kilka sprzętów, no i wiadomo, że trochę mniej się wtedy szaleje, może inaczej szaleje się tak samo, ale aż taka nie ryzykuje.
 
Do góry