Mam problem z amplitunerem Harman Kardon AVR 660 samoczynnie się wyłącza.
Czasami działa kilka godzin i jest wszystko ok. a czasami już po kilku minutach czy sekundach potrafi się samoczynnie wyłączyć. Po kolejnej próbie włączanie jest różnie, albo zaskoczy i będzie działał albo ponownie się po chwili samoczynnie wyłączy. Zaznaczam że po odłączeniu wszelkich przewodów od amplitunera samoczynne wyłączanie nie ustępuje. Co zauważyłem dziwnego, ostatnio po odłączeniu amplitunera na kilka godzin z prądu i ponownym załączeniu, amplituner przez ok.30 godzin pracy nie wyłączył się sam ani razu. Co może być z amplitunerem nie halo?
Czasami działa kilka godzin i jest wszystko ok. a czasami już po kilku minutach czy sekundach potrafi się samoczynnie wyłączyć. Po kolejnej próbie włączanie jest różnie, albo zaskoczy i będzie działał albo ponownie się po chwili samoczynnie wyłączy. Zaznaczam że po odłączeniu wszelkich przewodów od amplitunera samoczynne wyłączanie nie ustępuje. Co zauważyłem dziwnego, ostatnio po odłączeniu amplitunera na kilka godzin z prądu i ponownym załączeniu, amplituner przez ok.30 godzin pracy nie wyłączył się sam ani razu. Co może być z amplitunerem nie halo?