Dlaczego chodzimy do kina? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, ale jest wiele wspólnych powodów, które na pewno można wymienić. Oprócz chęci zobaczenia czegoś nowego, chcemy zobaczyć film w wielkim formacie, w pomieszczeniu, które jeszcze przed rozpoczęciem seansu daje poczucie odizolowania od świata zewnętrznego, miejsca które przeniesie nas w inne miejsce.
Aby uzyskać taki efekt niekoniecznie musimy wychodzić z domu, a odpowiednie doznania zagwarantuje nam projektor kina domowego. Wielki obraz, ciemne pomieszczenie, do tego dobry zestaw nagłośnienia, nachos, popcorn i... mamy prawdziwe kino we własnym domu.
Na rynku projektorów domowych najczęściej spotykają się dwie konkurencyjne technologie generowania obrazu: LCD oraz DLP. Obydwie technologie maję zarówno swoje zalety jak i wady, dlatego daruję sobie wszelkie dywagacje na temat wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Świętami... Każdy sam musi ocenić, która technologia jest dla niego, a na pewno trafią się i tacy, którzy nie zauważą różnicy między tymi technologiami.
Na rynku pojawił się dość dawno, zdążył zapracować na uznanie. Dla wielu jest jednym z najciekawszych obecnie produktów w swojej klasie cenowej - Epson EMP-TW700. Jeśli Epson to oczywiście LCD (korporacja Seiko Epson jest właścicielem tej technologii), a dokładnie 3 LCD.
Pudło jest duże. Projektor także jest dość spory, ale nie odbiega znacząco wymiarami od innych LCD. Choć użytkownicy urządzeń z niższej półki mogą się nieco zdziwić.
Epson dostosowuje się do trendów panujących na rynku i postawił na wykończenie obudowy modelu TW700 w wysokim połysku. Jednak w odróżnieniu od konkurencji mamy do czynienia z kolorem białym. Po wyciągnięciu akcesoriów, oczom naszym ukazały się dwa piloty. Jeden w kolorze projektora – czyli biały, a drugi czarny. Przyjemna opcja, szczególnie dla tych, którzy na estetykę zwracają trochę więcej uwagi niż „trochę”.
Do projektora możemy podłączyć praktycznie wszystko. Gniazda: 1x RCA / 1x S-Video / 1x 3RCA (YUV)/ 1x HDMI / PC 1xRGB oraz serwisowe RS232C. Jeśli to nie wystarczy to w kartonie znaleźliśmy przejściówkę umożliwiającą podpięcie źródła przez gniazdo SCART.
Dość głośna początkowo praca projektora zwraca uwagę. Jednak po tym jak zaczęliśmy bawić się menu, okazało się, że projektor może pracować dużo ciszej. Wystarczy zmienić ustawienia trybu z dynamicznego, (który i tak jest ustawiony w taki sposób, jak by producent za cel obrał sobie wypalanie dziur w ekranach i przebijanie się dalej) ominąć tryb ‘living room’ i kultura pracy znacznie się poprawia.
Epson, w testowanym modelu wykorzystuje polisilikonowy panel ciekłokrystaliczny. Światło z lampy projekcyjnej jest rozkładane przez zwierciadło dwubarwne na swoje podstawowe kolory – a dla każdego z tych podstawowych kolorów (czerwony, zielony i niebieski) pracuje jeden polisilikonowy panel ciekłokrystaliczny, który filtruje wchodzące światło i rzuca obraz, w tym przypadku w rozdzielczości 720p.
Bardzo szeroka gama ustawień sprawia, że każdy będzie mógł dostosować obraz do swoich preferencji. Wielkość wyświetlanego obrazu z danej odległości, znaczne przesunięcie obiektywu (w pionie ponad 100%, a poziomo 50%), keystone, kontrast, jasność, nasycenie oraz odcień kolorów to tylko niektóre, ze standardowych parametrów do skalibrowania. Dla bardziej wymagających są jeszcze gamma, temperatura kolorów, oraz kilka trybów wyświetlania, m.in. tryby bardziej dostosowane do jasnych pomieszczeń, oraz tzw. tryby ‘theatre black’, które mogą niemal dwukrotnie przedłużyć żywotność lampy. To właśnie przy ustawieniu theatre black, kultura pracy projektora jest najwyższa.
Firma Epson dba o rozwój i edukację polskiego społeczeństwa. Wśród 9 różnych języków obsługi menu, nie znajdziemy polskiego.
Pilot z podświetlanymi klawiszami nie ułatwia poruszania się w menu, które nie należy do serii „user friendly”, ale po stosunkowo niedługim czasie można się przyzwyczaić. Po dłuższym „buszowaniu” zanika pierwsze niezbyt pozytywne wrażenie, a możliwość przesunięcia pozycji na ekranie, sprawia iż łatwiej będzie nam dostrzec zmiany jakie wprowadzamy w parametrach obrazu.
Nasycenie, ostrość, jasność, żywe kolory, cienie i linie...wszystko to składa się na to, że wyświetlany obraz jest wysokiej jakości. Przez zastosowanie własnej technologii, obraz jest łączony w projektorze, a nie na ekranie, co powoduje dużą stabilność i pozwala na uniknięcie zmęczenia wzroku.
Na pewno można, a wręcz trzeba przyczepić się do odwzorowania czerni. Moim zdaniem Epson mógłby zachowywać się ciut lepiej. To samo odczucie chwilami towarzyszyło mi, gdy na ekranie widoczne stawały się oddzielne piksele. Prawdopodobnie nie jest to wina projektora, tylko zastosowanej technologii. Nie dało się zauważyć niespójności kolorów, co przy projektorach LCD jest dużym plusem.
Ustawienie loga użytkownika, blokada rodzicielska czy funkcja sleep to niektóre z udogodnień, jakie posiada ten model, które sprawią, że użytkowanie będzie dużo bardziej ergonomiczne i efektywne.
Epson EMP-TW700 to na pewno produkt, który warty jest sprawdzenia przed dokonaniem ostatecznego wyboru zakupu projektora w granicach 5-6 tys. zł. Wg mnie jest to pozycja godna polecenia nie tylko dla poszukujących projektorów LCD. Jeśli więc szukacie wielkiego ekranu, a nie bardzo macie ochotę wydawać 20tyś czy więcej na projektor full HD weźcie pod uwagę ten model.