Witam!
Jako, że jestem w trakcie składania pierwszego kompletu sprzętu audio to rozważam zakup wspomnianego w temacie Cambridge Audio Topaz CD10 jako uzupełnienia do wzmacniacza AM10 (i do tego Boston Acoustics A26). Sprzęt może budżetowy ale przesłuchiwany już i grający całkiem zacnie.
Niemniej jednak przeczytałem o jednej rzeczy która zmroziła mi krew w żyłach. Otóż recenzje zachodnie wspomniają, że ten odtwarzacz CD10 ma bardzo nieprzyjemną przypadłość robienia kilku sekund pauzy pomiędzy utworami podczas odtwarzania CD. To byłby dla niego totalny nokaut jeśli to prawda - takie płyty jak "Dark Side Of The Moon" Pink Floyd byłby nie do słuchania. Czy ktoś coś wie na ten temat/miał/ma ten sprzęt i może powiedzieć czy to prawda? Ew. jak on się sprawuje?
Gdyby to była prawda to nie wykluczam innego odtwarzacza CD - tutaj temat jest pomiędzy NAD C515BEE lub Marantz CD5005 - tu też proszę o radę
(choć nie wykluczam innych)
Aha - pomieszczenie w którym będzie to grało jest małe a główna muzyka słuchana to metal
Jako, że jestem w trakcie składania pierwszego kompletu sprzętu audio to rozważam zakup wspomnianego w temacie Cambridge Audio Topaz CD10 jako uzupełnienia do wzmacniacza AM10 (i do tego Boston Acoustics A26). Sprzęt może budżetowy ale przesłuchiwany już i grający całkiem zacnie.
Niemniej jednak przeczytałem o jednej rzeczy która zmroziła mi krew w żyłach. Otóż recenzje zachodnie wspomniają, że ten odtwarzacz CD10 ma bardzo nieprzyjemną przypadłość robienia kilku sekund pauzy pomiędzy utworami podczas odtwarzania CD. To byłby dla niego totalny nokaut jeśli to prawda - takie płyty jak "Dark Side Of The Moon" Pink Floyd byłby nie do słuchania. Czy ktoś coś wie na ten temat/miał/ma ten sprzęt i może powiedzieć czy to prawda? Ew. jak on się sprawuje?
Gdyby to była prawda to nie wykluczam innego odtwarzacza CD - tutaj temat jest pomiędzy NAD C515BEE lub Marantz CD5005 - tu też proszę o radę
Aha - pomieszczenie w którym będzie to grało jest małe a główna muzyka słuchana to metal