obecnie mam philipsa 65PUS7120
Krawędziowe podswietlenie, 50HZ, w nocy na czarnym widać plamy.
W sumie jakoś specjalnie mnie to nie drażni natomiast stabilność androida dyskwalifikuje ten TV.
TV służy do Netflixa, HBOGO, YT, liniowej TV nie oglądamy wogóle nawet nie ma podłączonej anteny.
Kanapa 5+ metra od TV. Pokój przeciętnie jasny, słońce swieci bezpośrednio wyłącznie zimą, wcześnie rano. Także co do zasady nie ma jakiegoś problemy z refleksami.
kanapa jest na wprost, czasami cos tam się oglada z kuchni i wtedy pod kątem >45 stopni ale to raczej "jednym okiem" robiąc cos innego więc nie musi być super obraz.
Ponieważ korzystamy wyłącznie ze Smart TV musi ono chodzić płynnie. To jest chyba najważniejsze kryterium.
Po przejsciach z Philipsem jakoś odechciało mi się androida więc na tapetę trafiły
1) LG
2) Samsung
Interface i sterowanie kursorem jest moim zdaniem genialne w LG, samsungiem sie nie bawiłem ale patrząc na YT też system chodzi płynnie. Nie wiem jak ergonomia tego pilota ale recenzje ma dobre.
I teraz idąc w większy rozmiar mamy:
LG 75UN8500 - 5k PLN
Kiepskie opinie w necie jedyny plus do dobre kąty widzenia.
Za 8,5k PLN jest nanocell 90
Niby lepsze opinie ale bez rewelacji jak oglądałem na YT porównanie do oled to znowu była przepaść.
Za 5k jest też podstawowy samsung QLED 60
Recenzje niby lepsze niż LG 8500 ale 50hz i słabe kąty widzenia
No i potem QLED 70/80 recenzje coraz lepsze i na końcu QLED 90T za 9,9k
Dobre recenzje dużo lepszy od nano 90 ale też dwa razy drozszy od wersji podstawowych i kolejne 1.5tys od nano.
Nie mam jakiś wymagań dot. jakość obrazu. przy dobrych wiatrach 3 razy w tygodniu coś tam puszcze wieczorem z Netlixa, w dzień to albo dzieci oglądają albo w tle leci YT albo muzyka ze spotify (nie mam klienta w amplitunerze, więc na kino domowe puszczam przez TV)
Oglądałem te TV w sklepie i w takich warunkach specjalnej różnicy nie widzę. Ale też jedyne co można w ten sposób porównać to demo kontent zoptymalizowany pod dany TV.
Z drugiej strony za 5-7k można kupić już w zasadzie wyższą półkę 65"
No i teraz mam dylemat. Bo o ile w rozmiarze pomiędzy 65" a 75" różnica jest oczywista o tyle nie mam przekonania czy dla kogoś bez specjalnych wymagań będzie widoczna dwukrotna różnica między np. takim UN8500 a QLED 90T?
Szczerze powiedziawszy jak ta różnica miałaby być znikoma i widoczna w jakiś specyficznych warunkach to nie widzę sensu dopłacania 5k.
Co o tym myślicie? Gdzie jest złoty środek?
5-6k za podstawowy 75", 8-10k za średniaka 75" czy 5-7k za wyższą półkę ale 65"?
Krawędziowe podswietlenie, 50HZ, w nocy na czarnym widać plamy.
W sumie jakoś specjalnie mnie to nie drażni natomiast stabilność androida dyskwalifikuje ten TV.
TV służy do Netflixa, HBOGO, YT, liniowej TV nie oglądamy wogóle nawet nie ma podłączonej anteny.
Kanapa 5+ metra od TV. Pokój przeciętnie jasny, słońce swieci bezpośrednio wyłącznie zimą, wcześnie rano. Także co do zasady nie ma jakiegoś problemy z refleksami.
kanapa jest na wprost, czasami cos tam się oglada z kuchni i wtedy pod kątem >45 stopni ale to raczej "jednym okiem" robiąc cos innego więc nie musi być super obraz.
Ponieważ korzystamy wyłącznie ze Smart TV musi ono chodzić płynnie. To jest chyba najważniejsze kryterium.
Po przejsciach z Philipsem jakoś odechciało mi się androida więc na tapetę trafiły
1) LG
2) Samsung
Interface i sterowanie kursorem jest moim zdaniem genialne w LG, samsungiem sie nie bawiłem ale patrząc na YT też system chodzi płynnie. Nie wiem jak ergonomia tego pilota ale recenzje ma dobre.
I teraz idąc w większy rozmiar mamy:
LG 75UN8500 - 5k PLN
Kiepskie opinie w necie jedyny plus do dobre kąty widzenia.
Za 8,5k PLN jest nanocell 90
Niby lepsze opinie ale bez rewelacji jak oglądałem na YT porównanie do oled to znowu była przepaść.
Za 5k jest też podstawowy samsung QLED 60
Recenzje niby lepsze niż LG 8500 ale 50hz i słabe kąty widzenia
No i potem QLED 70/80 recenzje coraz lepsze i na końcu QLED 90T za 9,9k
Dobre recenzje dużo lepszy od nano 90 ale też dwa razy drozszy od wersji podstawowych i kolejne 1.5tys od nano.
Nie mam jakiś wymagań dot. jakość obrazu. przy dobrych wiatrach 3 razy w tygodniu coś tam puszcze wieczorem z Netlixa, w dzień to albo dzieci oglądają albo w tle leci YT albo muzyka ze spotify (nie mam klienta w amplitunerze, więc na kino domowe puszczam przez TV)
Oglądałem te TV w sklepie i w takich warunkach specjalnej różnicy nie widzę. Ale też jedyne co można w ten sposób porównać to demo kontent zoptymalizowany pod dany TV.
Z drugiej strony za 5-7k można kupić już w zasadzie wyższą półkę 65"
No i teraz mam dylemat. Bo o ile w rozmiarze pomiędzy 65" a 75" różnica jest oczywista o tyle nie mam przekonania czy dla kogoś bez specjalnych wymagań będzie widoczna dwukrotna różnica między np. takim UN8500 a QLED 90T?
Szczerze powiedziawszy jak ta różnica miałaby być znikoma i widoczna w jakiś specyficznych warunkach to nie widzę sensu dopłacania 5k.
Co o tym myślicie? Gdzie jest złoty środek?
5-6k za podstawowy 75", 8-10k za średniaka 75" czy 5-7k za wyższą półkę ale 65"?
Ostatnia edycja: