Podczas lektury majowego wydania HI-FI Choice natknąłem się na interesujący wywiad z prezesem i założycielem firmy Arcam, Johnem Dawsonem. Szczególnie poniższa część powinna fanów HDTV zainteresować:
Czekam na wasze opinie. Ja coraz bardziej przychylam się do opinii tego pana.Hi-Fi Choice - Czy "upscaling" jest więc jedynie chwytem marketingowym?
John Dawson - Chodzi tu raczej o to, że więcej bajerów oznacza więcej sprzedanego sprzętu. Tak było zawsze i myślę, że to akurat się nie zmieni.
Jeszcze większym wciskaniem kitu jest sprawa 1080p, ponieważ na rynku kina domowego nie ma żadnego systemu - czy to transmisyjnego, Blu-ray, czy też HD DVD - który oferowałby tak naprawdę coś więcej niż 1080i: po prostu żadna specyfikacja techniczna tego nie uwzględnia.
Jeżeli materiał filmowy pochodzi z taśmy, to pierwotnie był zarejestrowany z szybkością 24 klatek na sekundę, dzięki czemu bez problemu można zrekonstruować wszystkie szczegóły w klatce filmu, nawet jeżeli wyświetlana jest z przeplotem, a wszystkie informacje zostaną odtworzone bez strat. Przy spełnieniu odpowiednich warunków, nie wystąpi żadna utrata jakości. Co się tyczy wideo, rozdzielczość nigdy nie przekracza 1080i. Tak więc wszystkie zapewnienia o 1080p, to bzdury. Można to uzyskać i udało się nam coś takiego w przypadku kilku naszych odtwarzaczy, ale to nie ma większego sensu.