To prawda, że im mniej łączeń tym lepiej, ale czy to usłyszysz?

Prawdą jest również to, że dobrze się sprawdzają tam, gdzie częściej przepinasz kable - jest wygodniej, wtyki też są wtedy zabezpieczone przed rozwarstwianiem na poszczególne żyłki (jeśli taką budowę ma przewodnik).
Wg mnie kable cięte z metra bezpośrednio zakręcone w gniazda głośnikowe wyglądają mało profesjonalnie - delikatnie pisząc, bardziej przypominają wg mnie plastikowe zestawy na sprężynkowych zaciskach

Przykładowa dyskusja:
Czy wtyki bananowe mogą popsuć dźwięk??? - Kino domowe - Audiostereo.pl
Staraj się szukać bananów na dwie śruby, nie na jedną.
Bardzo dobrymi wtykami są takie, które po włożeniu w gniazdo trzeba dodatkowo zakręcić, przez co przesuwa się specjalna rozpórka rozpierająca bolec na (najczęściej 4 lub 2) części.
Takie połączenie jest najsolidniejsze i kompletnie uniemożliwia wyjęcie wtyku bez uprzedniego rozkręcenia, nie wspominając o przypadkowym wypadnięciu. Wadą takiego połączenia jest to ,że gdy przypadkowo zahaczysz o kabel, to jest spore ryzyko, że kolumna lub wzmacniacz wyląduje na podłodze (jeśli nie masz nieuważnej żony lub biegających dzieci - spokojna głowa)
Bardzo udanymi wtykami są też takie Vitalco. Są nieco większe od zwykłych za 5 zł, ale są nieco pewniejsze, mocno leżą w gnieżdzie i mają wygodną gumkę na obudowie.
Wtyków bananowych jest sporo, do wyboru do koloru

Nie ma się co powtarzać,
http://www.hdtv.com.pl/forum/jak-podlaczyc-x-y-z/103625-jakie-banany-polecacie.html
Tutaj była kiedyś dyskusja na ten temat
Zawsze możesz też zaszaleć i poprosić o zakonfekcjonowanie kabli oryginalnymi wtykami QED, typu AirLock. Sklepy mają do tego specjalną maszynkę zaciskową. Wadą tych wtyków wg mnie jest bardzo słaba powierzchnia styku, szybkie "luzowanie" tego drucika, kiepskie przyleganie - mi latały w gniazdach, ale kable miałem pożyczone, więc być może wynikało to ze zbyt częstego używania, co mimo wszystko nie powinno mieć miejsca.