Byłem abonentem C+. Od pewnego czasu miałem problem - obraz nagle znikał, a po pewnym czasie znów się pojawiał (czasami po kilku sekundach). Na podglądzie siły sygnału następował spadek z 4.5 do 0. Teraz jestem abonentem N i mam ten sam problem - nagle jakość z 60% na 0% i czerwona kropka przy antenie (sugerujące złe podłączenie). Powód moich kłopotów leży zatem poza odbiornikiem. "N" jest połączone jednym kablem, a przy satelicie jest sumator (SAT+TV). Myślałem, że to on "padł". Wymieniłem na nowy - niestety nie pomogło. Teraz pozostało już tylko dwóch "kandydatów" - konwerter na czaszy (mam konwerter z c+ marki sharp) lub gniazdko w pokoju - rozdzielacz sygnału SAT i TV. W momencie zaniku sygnału odbiornik SAT nie reaguje jednakowo - na pewnych kanałach jest lepiej, na innych gorzej. Raczej wykluczam braki kontaktów - antena TV jest aktywna i w przypadku przerw zasilania na tunerze telewizyjnym byłaby natychmiastowa reakcja - śnieg...
Czy ktoś miał taki problem?
Co prawdopodobnie "padło" ?
Aha - nie mam możliwości ciągnięcia drugiego kabla.
Czy ktoś miał taki problem?
Co prawdopodobnie "padło" ?
Aha - nie mam możliwości ciągnięcia drugiego kabla.