Jak zapewne wiecie od kilku lat w pierwszysch linijkach specyfikacji naszych sprzętów, nie tylko telewizorów, ale również różnego rodzaju odtwarzaczy i kamer, producent chwali się mozliwością wyświetlania obrazu w trybie 24 klatek na sekundę. Ma to niby zbliżyć nas do zamyśleń reżysera. Inaczej mowiąc mamy mozliwość oglądania obrazu z taką ilością klatek z jaką został nakręcony, czyli bez udziału zabiegów pull down, itp.
Zastanawia mnie, dlaczego nie można znormalizować klatkażu? Kamerki amatorskie kręcą zazwyczaj 25p, za oceanem 30p, a hollywoodzkie produkcje 24p. Wydania filmow na rożnych kontynentach różnią się długością trwania nawet kilka minut. Normalnemu kinomaniakowi to nie przeszkadza, ale przecież można chyba to jakoś ujednolicić? Nie jestem biegły w historii kinematografii, ale standard 24 klatek został przyjety już chyba jakieś kilkadziesiąt lat temu, może czas na zmianę?
Inna kwestia to tryb kinowy (różne nazwy u różnych producentów) dotyczący barwy, a raczej temperatury koloru. Zmienia od zwykle temperaturę obrazu na zdecydwanie bardziej cieplejszą czyli zółtą, wręcz nienaturalną. Często kolory białe, szare, ogólnie jasne mają wtedy zdecydowanie dominantę zółtą. Czemu to ma służyć? Mamy znów poczuć się jak w starym kinie oglądając film na starym, pożółkłym, wypłowiałym płótnie ekranu?
Zastanawia mnie, dlaczego nie można znormalizować klatkażu? Kamerki amatorskie kręcą zazwyczaj 25p, za oceanem 30p, a hollywoodzkie produkcje 24p. Wydania filmow na rożnych kontynentach różnią się długością trwania nawet kilka minut. Normalnemu kinomaniakowi to nie przeszkadza, ale przecież można chyba to jakoś ujednolicić? Nie jestem biegły w historii kinematografii, ale standard 24 klatek został przyjety już chyba jakieś kilkadziesiąt lat temu, może czas na zmianę?
Inna kwestia to tryb kinowy (różne nazwy u różnych producentów) dotyczący barwy, a raczej temperatury koloru. Zmienia od zwykle temperaturę obrazu na zdecydwanie bardziej cieplejszą czyli zółtą, wręcz nienaturalną. Często kolory białe, szare, ogólnie jasne mają wtedy zdecydowanie dominantę zółtą. Czemu to ma służyć? Mamy znów poczuć się jak w starym kinie oglądając film na starym, pożółkłym, wypłowiałym płótnie ekranu?