Kilka tygodni temu zakupilem powyzszy telewizor. Po kilku dniach uzytkowania zauwazylem, ze na ekranie widac szara poswiate, jakby smuge pociagnieta pedzelkiem. Widoczna byla glownie w ciemnej scenerii a najlepiej wieczorem przy scenach w ktorych dominowala czern. W dzien trzeba sie bylo dobrze wpatrzec. Zglosilem to sprzedawcy. Ten zgodzil sie na wymiane telewizora, ale ze wzgledu na brak na magazynie kazal poczekac na kolejna dostawe. I teraz najlepsze. Przedwczoraj w czasie wieczornego ogladania a potem wszelkich testow stwierdzilem, ze smuga znikla. Nie ma. Zwyczajnie sie rozplynela. Obraz jest ok. Ponowny kontakt z sprzedawca. On nadal jest chetny do wymiany tv i nie robi problemow. Wszystko zalezy ode mnie. Czy wymieniac TV? Czy mozliwe jest ze ewentualna usterka sama sie naprawila a moze chochlik powroci? Co zrobic w takiej sytuacji. Z jednej strony strach, ze wroci kaze mi wymienic a z drugiej boje sie, ze w nastepnym tv moze wylezc cos innego? Macie jakies rady? Prosze o dpowiedz.