Valerion Visionmaster Pro 2 - recenzja | test | opinie - Projektor Laserowy, Który Zawstydza...

Valerion Visionmaster Pro 2 - Projektor Laserowy, Który Zawstydza Konkurencję w 2025 Roku​

Spis treści​

• Wstęp
• Specyfikacja techniczna
• Jakość obrazu i gaming
• System audio
• Funkcjonalność smart
• Porównanie z konkurencją
• Zalety i wady
• Werdykt końcowy

Wstęp​

Szukasz projektora do kina domowego, który nie zmusi cię do sprzedaży drugiej nerki? A może zastanawiasz się, czy w 2025 roku warto jeszcze inwestować w projektor, gdy telewizory stają się coraz większe i tańsze? Witaj w jedynej obecnie polskiej recenzji Valerion Visionmaster Pro 2, projektora, który sprawia, że mój sąsiad z jego nowym 75-calowym "premium" telewizorem właśnie rozważa przeprowadzkę.



W świecie, gdzie projektor 4K często kosztuje tyle co używany samochód, ten model udowadnia, że można mieć wysoką jakość bez hipoteki na trzecie pokolenie. Po dwóch miesiącach intensywnych testów, dziesiątkach godzin filmów, niezliczonych walkach z przeciwnikami asasynów i maratonie wszystkich sezonów "Gry o Tron" (tak, włącznie z ostatnim sezonem - ktoś musiał się poświęcić), mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że ten projektor to nie kolejny chiński cud technologii, który obiecuje złote góry a dostarcza kopczyki kreta - to poważny gracz w świecie projektorów, który może konkurować z urządzeniami kosztującymi znacznie więcej. I nie, nie jestem spokrewniony z nikim z firmy Valerion, choć po tym, jak zobaczyłem jakość obrazu, rozważałem adopcję przez ich dział R&D.

Specyfikacja producenta:​

Jakość obrazu​

Przygotujcie się na liczby, które sprawią, że technologiczni zapaleńcy będą potrzebować chusteczki, a konkurencja - całej rolki papieru toaletowego. Projektor laserowy Visionmaster Pro 2 oferuje bardzo wysoką jasność. Co prawda nie możesz oglądać w samo południe, ale w przypadku niewielkiej iluminacji pobocznych np. lampek w postaci ambilight, nadal można będzie cieszyć się ponadprzeciętną jakością obrazu. Jest to o tyle imponujące, że większość projektorów w tej klasie cenowej może się jedynie zaczerwienić.



Nie chcieli powiedzieć jak, ale inżynierom udało się uzyskać bardzo wysoki kontrast dynamiczny, sprawia on, że czerń jest bardzo imponująca, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę gabaryty projektora.



W świecie projektorów HDR10+ i Dolby Vision jest zdecydowanie rzadkością. Zaskakujące, że producentowi "znikąd" przyznano oficjalne licencje, gdy wieloletni producenci całkowicie zaspali. Nie, nie otrzymacie wypalających oczy tysięcy nitów, lecz co ciekawe wg nas obrazy w HDR nabierają bardzo spójnego balansu i odpowiednio kinowego odczucia. Podkreślam jeszcze raz jest to subiektywne odczucie, lecz zanim ktoś wyda wyrok, bo liczby mówią co innego, sami sprawdźcie na swojej skórze.


Dla graczy przygotowano kosmicznie niski input lag 4ms przy 1080p 240Hz - liczby, które sprawiają, że konkurencyjna np. XGIMI Horizon Pro S ze swoimi 35ms wygląda jak leniwiec po melisie. Uwaga, aby móc skorzystać z najszybszego trybu musimy wyłączyć wszelkie wspomagacze, włączając w to keystone czy ustawienia zoom. W praktyce oznacza to, że możesz grać w najbardziej wymagające tytuły bez najmniejszego opóźnienia, a każda śmierć w Dark Souls będzie wyłącznie twoją winą - nie możesz już zwalić tego na sprzęt. Przy 4k jest także wyśmienicie (u nas) 17,6ms przy uhd 60fps. Jakiś warunek? Podobnie jak w 1080 musi być załączona opcja DLP Turbo mode. Gdy byście chcieli skorzystać jednak z keystone i zoom to należy liczyć się z 34,7ms co jest w miarę standardowym wynikiem dla projektorów.



Pamiętacie te wszystkie "kinowe" projektory za 1500 zł, które wyświetlały obraz przypominający transmisję z Marsa w latach 60.? Te same, które reklamowano jako "Full HD", ale jedyne "full" w nich to było rozczarowanie przy pierwszym uruchomieniu? To samo tyczy się pseudo projektorów 4K za dużo większe pieniądze. Zapomnijcie o nich. VisionMaster Pro 2 pokazuje obraz tak ostry, że możesz dostrzec moment, w którym aktorzy nie skontrolowali makijażystów przed wyjściem z przyczepy. Jeśli w pomieszczeniu będzie ciemno i postawilibyśmy obok siebie TV LCD i odpalimy ten projektor większość nie da rady odróżnić, które to projektor, a które to TV.



Ciekawą technologią opracowaną przez Valeriona jest - Enhanced Black Level (EBL) - sprawia, że ciemne sceny nabierają więcej czerni nie tracąc szczegółów. W skrócie mówiąc, są ciemniejsze niż humor Brytyjczyka na bezglutenowej diecie.

Co prawda przy pierwszym uruchomieniu, producent zapomniał zaimplementować ustawień zoom, a gdy zmniejszasz moc lasera, kolory potrafią zmienić się szybciej niż plany rządowe. Ale to tylko software'owe dziwactwa, które mamy nadzieje zostaną naprawione i nie wpływają na użytkowanie ponieważ te zmienne ustawiamy jedynie na początku.



Dla maniaków wyciskania ostatnich kropli z każdego sprzętu producent nie zapomniał o umożliwieniu dogłębnej kalibracji, po której obraz jest jeszcze lepszy niż po wyjęciu z pudełka. Osiąga poziom, który sprawia, że zastanawiasz się, czy projektor w kinie w którym byłeś sześć miesięcy temu nie powinien odejść na emeryturę. Że co? Nie wiedzieliście, że w Polsce nie ma kina z Dolby Vision? Prawda jest taka, że jest ich bardzo niewiele na świecie.

Kalibracja i szczegóły techniczne​

Czas na sekcję dla prawdziwych nerdów obrazu - kalibrację. Fabryczne ustawienia Visionmaster Pro 2 są całkiem dobre Domyślna konfiguracja cierpi na przypadłość, którą nazywam niewielkim "syndromem Shreka" - wszystkie odcienie skóry mają lekko żółtozielony odcień, jakby każdy aktor właśnie wrócił z nieudanej sesji samoopalacza lecz jest to na tyle subtelne, że większość może nie zauważyć.



Największą zmianą w przypadku naszej sztuki była redukcja średniego błędu skali szarości do zaledwie (delta) 0.3. Krzywa gamma wykazuje pewne odstępstwa od deklarowanych wartości - ustawienie 2.0 w menu projektora skutkuje faktycznym odczytem na poziomie 2.3. Na wykresie gamma pojawia się dziwny wzrost przy IRE90, jednak w praktycznym użytkowaniu nie przekłada się to na zauważalne artefakty obrazu. Plansza testowa ostrości pokazywała coś, co trudno nazwać - dziwne miejscowe rozmazanie, ale są one jak UFO - musimy o nich napisać, lecz nikt ich nie zauważył podczas normalnego użytkowania.



Pomimo tych technicznych niuansów, Visionmaster Pro 2 to nadal projektor lifestylowy, który oferuje prawie wszystkie możliwości regulacji co topowe klasyczne projektory kina domowego i jeśli zakres rzutu pasuje do twoich potrzeb, to znalezienie lepszego urządzenia w tej klasie cenowej będzie trudniejsze niż wytłumaczenie teściowej, dlaczego potrzebujesz kolejnego gadżetu do salonu.

System audio​

Sekcja audio w tym projektorze do domu to temat bardziej złożony niż fabuła "Incepcji" oglądana od tyłu po trzech kawach. Wbudowane głośniki są jak przyzwoity kebab o trzeciej nad ranem - nie jest to wykwintna restauracja z gwiazdką Michelin, ale zdecydowanie da się przeżyć. System oferuje dźwięk, w którym głośniki 2x15W z systemem Dolby Audio potrafią wypełnić średniej wielkości pomieszczenie dźwiękiem, który bardzo ciężko opisać - nie przypomina już puszkowego brzmienia znanego z projektorów sprzed dekady a zarazem nie jest niczym co byśmy chcieli słuchać. Na pewno nie spodziewajcie się basów, które przemieszczą waszą kanapę do sąsiedniego pokoju - to nadal są małe głośniki projektora.



Bardzo pozytywnym zaskoczeniem było pierwsze podłączenie zewnętrznego zestawu audio (w tym przypadku Arcam) po Bluetooh. Pomimo, iż jest to bezprzewodowe połączenie opóźnienie nie istniało, problem pojawił się za to przy sparowaniu bezprzewodowych słuchawek. Opóźnienie było znaczne i zamiast mieć możliwość przesunięcia ścieżki do obrazu poprzez lipsync zastaliśmy nieaktywną funkcję. Taka loteria Bluetooth może być irytujące jak reklamy na YouTube Premium, lecz nie udało się jednoznacznie stwierdzić po której stronie leży wina opóźnień. Pamiętajmy, że w zanadrzu Valerion oferuje wyjście HDMI ARC i optyczne, dzięki którym możesz podłączyć porządny soundbar lub system audio i cieszyć się dźwiękiem, który faktycznie przekształci pomieszczenie w kino.

Funkcje smart​

Nasze początki zaczęły się mizernie, ponieważ nie udało nam się skorzystać z jednej z najwygodniejszych funkcji - czyli automatycznej korekcji rzucanego obrazu. Na szczęście dostosowanie ręczne, jest równie proste i bije na głowę stare projektory, które wymagały metod prób i błędów. W tym przypadku podczas dostosowywania do powierzchni rzucanej dosłownie łapiemy narożniki rzucanego obrazu i przeciągamy w miejsce odpowiadające narożnikom naszego stałego ekranu. Banalne.



W kategorii inteligencji ten projektor smart TV, bo ciężko było znaleźć inną jeszcze lepszą nazwę , zawstydza niejednego studenta przed sesją. Wyposażony między innymi w Google TV, AirPlay 2, Alexę itp. oferuje więcej opcji połączeń niż przeciętny portal randkowy w walentynki. Interfejs jest dla wielu bardziej niż znany i całkiem intuicyjny. Najprawdopodobniej jeśli Twoja babcia, która wciąż nazywa Wi-Fi "tym internetem w powietrzu" poradzi sobie z włączeniem filmu bez konieczności dzwonienia do wnuków.

Prime Video, Netflix są certyfikowane i działają w najwyższej specyfikacji przewidzianej w aplikacjach. Zauważyliśmy jednak pewien błąd, który nie wiemy czy leży po stronie projektora czy Netflixa - przestrzeń barwowa, przy ustawieniu Auto w niektórych produkcjach była błędnie dobrana, co powodowało, iż ludzie mieli czerwone twarze. Przełączenie ręczne eliminowało ten problem całkowicie.

W końcu na projektorze YouTube działa jak powinien i mamy bezproblemowe ustawienia jakości, a nie okrojone wersje serwowane przez różnego rodzaju przystawki HDMI. Jak na sampla przystalo czasem trafiają się drobne błędy. Jeden z nich zmienia ustawienia trybu obrazu podczas odpalenia się automatycznego trailera w Netflixie. Ustawienie wraca na poprawne przy odpaleniu tego filmu lub po przejściu do następnego. Stopień upierdliwości porównałbym do kulturalnej muchy która lata po domu ale bardzo rzadko usiądzie na rękę i nigdy na twarzy.



Najbardziej irytującym problemem, jest niestabilność emocjonalna pilota. Chyba tylko z tego powodu raz działa poprawnie, a za chwile stwierdzi, że nie będzie pomagał w obsłudze, bo przecież pilot powinien pilotować. Po sparowaniu BT sterowanie poprawiło się, lecz nie w 100%. w momencie gdy kilka innych urządzeń BT pojawiło się w pomieszczeniu ponownie zaczął sprawiać kłopoty. Czekamy na aktualizację.

Projektor bezprzewodowy jest oczywiście przewodowy, musimy w recenzji napisać taki frazes bo inaczej google nie będzie chciało z nami gadać. Dla większości konsumentów już WiFi 5 jest przerostem formy nad treścią a tutaj mamy do czynienia z Wi-Fi 6, które jest szybsze niż ucieczka kierowcy BMW przed mandatem. Nie musicie obawiać się buforowania podczas oglądania pseudo 4k z serwisów streamingowych.

Porównanie Valerion vs XGIMI Horizon Pro S (bardzo krótkie)​

Zestawienie Visionmaster Pro 2 z XGIMI Horizon Pro S wypada jak porównanie Tesli z Maluchem na baterie - niby oba jeżdżą, ale różnica jest bardziej kosmiczna niż plany kolonizacji Marsa. Tam gdzie XGIMI oferuje przyzwoity obraz, nasz bohater błyszczy. Różnica w jakości obrazu jest tak oczywista, że nawet mój sąsiad, który twierdzi, że "nie widzi różnicy między HD a 4K", zauważył ją bez okularów. System Android TV w XGIMI działa sprawnie, ale w porównaniu z zaawansowanym Google TV i AirPlay 2 w Visionmasterze wypada jak Windows 95 przy Windows 11.

Wady i zalety​

Zalety​

• Niewiarygodna w tej kategorii cenowej jakość obrazu
• Fenomenalny stosunek jakości do ceny
• System smart
• Input lag
• Imponująca jasność
• Cicha praca
• Oficjalne wsparcie aplikacji streamingowych
• Obsługa HDR10 i Dolby Vision

Wady​

• Software'owe male wpadki
• Brak lip-sync Bluetooth audio
• Krnąbrny pilot na podczerwień... i BT także
• Dla koneserów - wymagana kalibracja

Werdykt końcowy​

Valerion VisionMaster Pro 2 to projektor do filmów i gier, który udowadnia, że czasami można mieć ciastko i zjeść ciastko (a nawet dokładkę). Jest jak dobry single malt whisky w cenie piwa rzemieślniczego - niepozorny na pierwszy rzut oka, ale gdy go poznasz, inne opcje przestają się liczyć. Po intensywnym czasie mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że to najlepszy projektor w swojej klasie cenowej, a prawdopodobnie nawet w klasie dwukrotnie droższej+.

Dla kogo jest ten sprzęt? Dla każdego, kto marzy o projektorze do kina domowego, ale nie planuje sprzedawać nerki na czarnym rynku. Jeśli możesz przymknąć oko na kilka software'owych niedoróbek (które mamy nadzieje zostaną naprawione szybciej niż kolejki w NFZ), otrzymujesz projektor, który zawstydza sprzęt za dwukrotnie wyższą cenę. To idealny wybór zarówno dla kinomanów, którzy chcą urządzić prywatne pokazy filmowe, jak i dla graczy, którzy marzą o rozgrywce na ścianie wielkości boiska do badmintona.


A teraz wybaczcie - muszę kończyć. Właśnie zaczynam maraton "Władcy Pierścieni" w rozdzielczości tak wysokiej, że widzę moment, w którym twarz Gandalfa żałuje, że nie wziął ze sobą Red Bulla przed walką z Balrogiem.

_Recenzja powstała na podstawie dwóch miesięcy testów przeprowadzonych w warunkach domowych. Projektor był używany zarówno do oglądania filmów, seriali, jak i do gier, Sample projektora został dostarczony przez producenta. Producent nie miał żadnego wpływu na ocenę ani treść artykułu a wszelkie błędy zauważone podczas recenzji zostały zgłoszone aby poprawiono je w nadchodzących aktualizacjach